Czy mój stan psychiczny wskazuje na konieczność konsultacji zr specjalistą?
Brak sensu życia, czy to choroba psychiczna?
Dzień dobry,
Ciężko mi opisać stan jaki towarzyszy mi już od dłuższego czasu i nie wiem co w związku z nim powinnam zrobić i do kogoś się udać. Mam częste wahania nastroju, w jednej chwili wszystko jest w porządku a w drugiej nie mogę opanować napadu płaczu. Dosłownie wszystko jest w stanie wytrącić mnie z równowagi, choćby szklanka stojąca na stole. Jednocześnie w ogóle nie czuje tych emocji w środku, ktoś mógłby mi powiedzieć, że moja rodzina zginęła w wypadku, a ja byłabym obojętna. Dodatkowo przestałam widzieć jakikolwiek sens we wszystkim co robię, nie jestem w stanie wyobrazić sobie w ogóle swojej przyszłości. Każda czynność nie ma dla mnie znaczenia, budzę się- nie widzę sensu wstawania, chcę się umyć- nie widzę sensu mycia, myślę aby jakoś produktywnie spędzić dzień- nie widzę sensu robienia czegokolwiek. Ciężko jest mi myśleć nad rzeczami, których nie robię mechanicznie- widzę, że trzeba iść po zakupy, ale nie mogę zrobić listy potrzebnych rzeczy, widzę, że trzeba zrobić pranie, ale nie mogę oddzielić ubrań kolorowych od białych. Myślę o własnej śmierci, ale wiem, że nie jestem w stanie popełnić samobójstwa. Czasem przy napadach płaczu, gdy nie mogę się uspokoić, zaczynam się samookaleczac, mimo że nie chcę tego robić. Mam 20 lat w styczniu z powodu pandemii byłam zmuszona przerwać studia, które w jakimś stopniu odwracały moja uwagę od tego samopoczucia, natomiast już wcześniej tak się czułam. Ten stan bardzo mnie męczy, ale nie wiem co powinnam zrobić żeby go zakończyć.