Czy możliwa jest fobia społeczna u 26-latki?
Witam, czy to mogą być objawy fobii społecznej? Od dziecka bałam się ludzi, byłam bardzo nieśmiała i z nikim nie rozmawiałam. Pod koniec podstawówki pojawiły się lęki, w zamkniętych pomieszczeniach pełnych ludzi dopadała mnie myśl "a co jeśli teraz zrobi mi się słabo?" No i robiło się na zawołanie. Bardziej chodziło o to, że bałam się, że wszyscy będą na mnie patrzeć i będę musiała na głos przy wszystkich powiedzieć, że muszę wyjść. To minęło dopiero pod koniec studiów, ale od dzieciństwa pozostało mi poczucie derealizacji, jakby wszystko mi się śniło. Zwykłe wyjście do sklepu czy załatwienie czegoś w urzędzie powodowały u mnie stres, nawet przejście koło przystanku pełnego ludzi było wyzwaniem. To wszystko przeszło, albo przynajmniej wyciszyło się na tyle, że nie sprawia mi już większego problemu. Ale do tej pory mam problem z odbieraniem telefonów, nie otwieram też drzwi kiedy jestem sama w domu. Źle się czuję na spotkaniach rodzinnych w domu mojego chłopaka (mimo tego, że znam wszystkich już 6 lat), a na spotkaniach z jego znajomymi zwykle nie odzywam się ani słowem. To samo było na studiach czy gdziekolwiek indziej - po prostu zawsze byłam wycofanym milczkiem. Konsultacje u wykładowcy czy zapowiadane odpytywanie na forum grupy powodowało, że nie mogłam spać całą noc, a rano miałam odruchy wymiotne i nie potrafiłam nic przełknąć. Teraz w niektórych sytuacjach widzę poprawę i obniżenie lęku, ale mam problem z podjęciem pracy - ostatnio dostałam dwie propozycje pracy w zawodzie, jednak dostałam jakby ataku paniki (szybkie bicie serca, płacz, lęk jakby ktoś zaprowadził mnie nad przepaść i chciał zrzucić). Raz trwało to 2 dni, po czym zrezygnowałam z oferty wykończona swoim stanem. Aktualnie od 1,5 roku mam obniżony nastrój, jestem płaczliwa, mam myśli samobójcze, wszystko stało się obojętne. Pracuję tylko dorywczo przez kilka dni w miesiącu, żeby mieć na podstawowe wydatki, szukanie czegokolwiek stałego odkładam od tego czasu.