Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom
Witam!
W wieku 16 lat raczej nie myśli się zbyt poważnie na temat dalekiej przyszłości. Kolejny rok jest wyzwaniem, a myślenie o kolejnych 10 latach nie jest najistotniejszą kwestią w tym czasie.
Pani syn najwyraźniej ma problemy, jednak Pani nie napisała na ten temat zbyt wiele. Zmiana szkoły, problemy z kolegami, wymagający nauczyciele, nadmiar materiału, wiek dojrzewania i wiele innych trudności może wpływać na samopoczucie i zachowanie Pani dziecka. Warto, żeby porozmawiała z nim Pani o jego trudnościach i postarała się go zrozumieć.
Z Pani listu wynika, że obecnie nie rozmawia Pani o przyczynach problemów tylko o ich przyszłych skutkach. Należałoby zacząć od początku - nawiązać dobry kontakt z synem, słuchać go i pomóc mu, jeśli tego potrzebuje. Może Pani wspólnie z synem skorzystać z pomocy psychologa lub pedagoga, aby dowiedzieć się, co dzieje się w życiu syna. Im więcej się Pani dowie o jego problemach, tym efektywniej będzie mogła mu Pani pomóc.
Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jestem ofiarą przemocy w szkole - gdzie szukać pomocy? – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Problemy wychowawcze z 14-letnim synem – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Czy powinnam skierować syna do szkoły specjalnej? – odpowiada Mgr Anna Szyda
- Jestem nastolatką. Mam czasem napady takiego smutku i przygnębienia. Czasem w nocy płaczę. Dlaczego rodzice tak dziwnie postępują? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper
- Nauczanie indywidualne po długiej nieobecności w szkole – odpowiada Mgr Edyta Kołodziej-Szmid
- Niepokojące zachowanie syna w szkole – odpowiada Mgr Jakub Bieniecki
- Fobia, nerwica szkolna - czy powinnam szukać pomocy u lekarza? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Dlaczego dziecko nie pamięta o zadaniach domowych? – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Problemy z koncentracją i nauką przed maturą – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Czy moje dziecko ma zaburzenia emocjonalne? – odpowiada Mgr Anna Szyda