Czy musimy zakończyć tę znajomość?

Dzień dobry. Chciałabym zapytać co myśleć o pewnej relacji. Poznałam mężczyznę 35 lat. Samotny, bez dzieci. Ma prace, mieszkanie. Zabiegał on znajomość i spotkanie. Trochę czasu minęło zanim do tego doszło. Po tym spotkaniu były jeszcze 3 kolejne. Już po pierwszym powiedział, że się mną nie rozczarował. Ja nim też nie. Był kiedyś w związku gdzie myślał, że to już to na zawsze. Kobieta go zostawiła dla innego po 2 latach. W kolejnym związku, też został zostawiony dla swojego kolegi. Trzeci związek jaki miał dla niego znaczenie kobieta zginęła w wypadku samochodowym. Jest bardzo wrażliwym mężczyzna. Mówi że 3 razyw życiu po 2 spotkaniu poczul że może być tego coś więcej. Nasza relacja jest dziwna. Ciągnie nas coś do siebie, mówi że nie jestem mu obojętna, że chciałby żebym to była ja, ale nie wiem nie czuję tego co kiedyś czul już po 2 spotkaniu. Mówi że coś czuję, ale nie wie czy to to. Mówi, że nie chce mnie zranić jesli, bo jeśli za jakis czas stwierdzi ze jednak nie kocha to mnie zrani, a nie chce tego. Chcę żebym była szczęśliwa. Mam wrażenie że boi się w cokolwiek mocniej zaangażować, że może boi się znów rozczarowania. Powiedział, że musi jeszcze raz wszsytko sobie przemyslec. Powiedziałam zeby dal sobie czas ale i szanse,ale również zeby nie robil niczego wbrew sobie. Czy jest jakaś szansa, żeby w jakiś sposób do niego dotrzeć? Przecież jesli się nie spróbuję człowiek nigdy się nie dowie czy to ta osoba czy nie. Czasem nie poczuje się nic od razu tylko z czasem przychodzi uczucie. Co mam o tym wszystkim myśleć, jak sie ustosunkować? Postanowiłam że narazie się trochę wycofam, że nie będę się narzucać niech sam sobie wszsytko przemysli. Powiedziałam że jeśli będzie chciał zawsze może się odezwać i napisać. Powiedzial, że nie chce zupełnie zakończyć tej znajomości, że nie mówi że się już nie zobaczymy. Ja się nastawilam, że jednak było to ostatnie spotkanie. Ciężko bylo się pożegnać były łzy z jego i mojej strony. Proszę powiedzieć co o tym wszsytkim myśleć, co zrobić? Pozdrawiam. Kobieta 31 lat
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Co zrobić, gdy sen nie przychodzi?

Nie możesz zasnąć? Przekręcasz się z boku na bok? Obejrzyj filmik i dowiedz się, co robić w takiej sytuacji. Ekspert podpowiada, jak sobie pomóc, kiedy sen nie przychodzi.

Szanowna Pani,
wskazana jest cierpliwość, mężczyzna jest ostrożny, nieprzepracowane emocje związane z sytuacjami z przed lat, mogą wpływać na relacje w teraźniejszości, pewnie pojawiają się obawy, możliwe, że związane z lękiem przed odrzuceniem, z poczuciem krzywdy. Jeśli pojawi się potrzeba obustronna relacji, wskazana jest szczera rozmowa dotycząca uczuć, wzajemnego zaufania oraz wskazana jest terapia partnerska. W takim przypadku wskazana jest cierpliwość.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani za napisanie i za zaufanie.

Z Pani relacji wnioskuję, że Pani Sympatia nie przepracował i nie domknął swojej mocno doświadczającej przeszłości i stąd obawy/wątpliwości dotyczące Państwa ewentualnego związku?

Na bazie przeszłych doświadczeń skonstruował swoje błędne przekonanie?

Co ja o tym myślę?
Myślę, że jest Pani ważna dla Mężczyzny, że wytworzyła się między Państwem piękna więź, jednak potrzebuje przestrzeni, by sobie poukładać i oswoić się na tyle z relacją, z Panią, by podjąć świadomą już decyzję o pozostaniu parą.

Spodobało mi się Pani zachowanie, gdyż dała Pani Mężczyźnie przestrzeń, wycofując się, dając równocześnie komunikat, że gdyby miał potrzebę kontaktu z Panią, to jest Pani otwarta na kontakt.

Z mojej strony, chciałabym Panią zainspirować, by wykorzystać ten czas dla siebie, zajmując się swoimi zainteresowaniami, spotkaniami
z Przyjaciółka/Koleżanką, pozwalać sobie na małe przyjemności, by sama Pani dla siebie poczuła się ważna i piękna.

Gdyby miała Pani życzenie takiej zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

I jeszcze jedno..., chciałabym otrzymać od Pani radosną wiadomość, że jesteście Państwo szczęśliwą parą.

Z przesłaniem dla Pani Tego, co jest Pani teraz najbardziej potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605




0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty