Czy zakończyć tą znajomość czy powiedzieć mu o swoich uczuciach?

Witam, od pół roku wróciłam do prostytucji. Na początku nie czułam do siebie wyrzutów, patrzyłam tylko na możliwości zarobkowe. Kilka razy odwiedził mnie klient za pieniądze. Potem potrzebowałam pomocy w trakcie przeprowadzki przy remoncie itd. On akurat był chętny do pomocy i tak zaczął wpadać do mnie na obiad na herbatę czy porozmawiać. Kilka razy poszliśmy do łóżka i wyglądało to całkiem inaczej. Piszemy ze sobą dzwonimy do siebie, piszę że tęskni za mną, dba o mnie itd. Problem w tym że on ma poukładane życie a ja zauroczyłam się w jego osobie. Kiedy widzieliśmy się ostatnio on myśli ze mam jakieś problemy i chce mi pomóc a ja po prostu rozpłakałam się bo nie umiem mu powiedzieć co poczułam. Zastanawiam się czy uciąć tą znajomość czy powiedzieć mu o swoich uczuciach. Nie potrafię sobie z tym poradzić
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Zastanawia mnie to dlaczego się Pani waha w związku z tym, czy mówić mu czy też nie. Niestety nie mogę Pani powiedzieć konkretnie, co zrobić gdyż każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje za które nie mogę brać odpowiedzialności. Polecam zrobienie ćwiczenia polegającego na wypełnieniu tabeli z plusami i minusami obu rozwiązań oraz rozważenie na spokojnie, co zrobić w tej sytuacji. Zastanawia mnie to, co oznacza zwrot "on ma poukładane życie" bo rozumiem, że w domyśle może chodzić o to, że ma żonę i dziecko lub dzieci. Nie do końca na podstawie opisu jestem wstanie wywnioskować, co jest przyczyną lęku przed wyjawieniem swych uczuć. Jeśli ten mężczyzna jest sam to warto zastanowić się ile można zyskać mówiąc mu o swoich uczuciach a ile można stracić nie robiąc tego. Jeśli natomiast ma rodzinę to mówiąc mu o tym bierze Pani ogromną odpowiedzialność za dalsze losy bliskich mu osób. W przypadku, gdy Pani wewnętrzny opór wywołuje myśl o konsekwencjach związania się z prostytutką warto pomyśleć o tym, że on być może też coś czuje do Pani i być może byłby bardzo szczęśliwy będąc z Panią w związku. Bardzo szkoda, że nie wytłumaczyła Pani dokładniej gdzie tkwi problem i czy jest nim jego rodzina, czy też nie ma on rodziny tylko przyczyny Pani wątpliwości mają odmienne źródło. Decyzja niestety należy do Pani, ale mam nadzieję że sprawa ta rozwiąże się i tego też Pani życzę.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty