Czy to znęcanie psychiczne? Pomocy, co robić?
Witam! Jestem niecałe 3 lata po ślubie, bardzo chciałam mieć dziecko i myślałam, że facet którego spotkałam to ten - niestety, myliłam się. Już w ciąży uważał, że nie będzie znosił moich nastrojów i często noce spędzałam plącząc - ciągle kłótnie. Po porodzie trochę się uspokoiło, ale później znowu - w kłótni jestem nazywana od debili, pener itp., upokarza mnie maksymalnie, nie patrząc, że obok jest dziecko, choć proszę go o to. Wielokrotnie mówiłam, że go zostawię - twierdził, że nie dam sama rady i śmiał się. Teraz już miarka się przebrała, bo nie mogłam nawet wyjść do koleżanki, bo miałam z nim siedzieć. Jak się pokłócimy to wydzwania po 70 razy, aż nie odbiorę i się odgraża. Powiedział, że w sądzie mnie zniszczy, że to moja wina, bo on nas utrzymuje - jestem jeszcze na wychowawczym, że zabierze dziecko. Pomocy, co robić? Jestem w rozsypce.