Czy żyć z mężczyzną, który ma problemy ze swoim charakterem?

Witam serdecznie. Ponad miesiac temu poznalam w internecie mezczyzne.Od razu nawiazalismy bardzo fajna wiez,duzo rozmawialismy,praktycznie co wieczor. Po tygodniu spotkalismy sie i bylo super. Wydawalo sie ze wszystko idzie w dobrym kierunku,duzo komplementow,fajny kontakt,zwierzanie sie sobie,stawwlismy sobie bliscy.spotkalismy sie kolejne kilka razy w tym spedzilismy ze soba 2 weekendy. Ostatni zostal zainicjowany przez niego zagranica, cieszylismy sie na niego i tesknilismy do siebie (dzieli nas odleglosc 90km). Wszystko bylo jak w bajce,plany,kwiaty,prezenty,obecnosc i niesmiale rozmowy o prYszlosci. Na ostatnim weekendzie zadzialy sie 2 sytuacje ktore sprawily ze on poprosil o czas na przemyslenie. Ten meZczyzna wydawal mi sie super jednak czasem sprawial wrazenie pozbawionego uczuc i zwycAjnie zimnego.Rozmawialam z nim o tym i powiedzial ze postara sie nad tym popracowac jednak na wyjezdzie koedy odwrocil sie do mnie plecami po sexie z komentarzem ze jest zmeczony nie wytrzymalam i zareagowalam emocjonalnie. Powiedzial mi wtedy,ze gdybym wiedziala jaki naprawde jest to nie chhialabym go w ogole znac. Przestraszylam sie,jak zaczelam dopytywac to uslyszalam ze jest patologicznym egoista i tylko jego zdanie sie liczy,ze chcial sie zmienic i myslal ze mu sie uda dla mnie ale najbardzie lubi byc soba. Poza tym jest po dlugim zwiazku ktory rozpadl sie wlasnie przez jego straszny charakter nad ktorym nie zamierza pracowac i moge go tylko zaakceptowac takim jakim jest. Troche smitne uslyszec,ze ktos udaje (choc powiedzial ze nigdy nie zrobil nic wbrew soboe) i zastanawiam sie co z tym dalej zrobic. On poprosil o czas na przemyslenie zrzucajac na mnie ze to niby przez moj wybuchowy charakter on noe wie. Zaproponowal abysmy sie kontaktowali normalnie kilka dni a pozniej dali soboe kilka dni nie odzywali sie do siebie w swiata zeby zobaczyc czy zatesknimy. Nie podobalo mi sie ale zakomunikowal Mi ze i tak nie mam w tej kwestii nic do gadania bo tak bedzie. Przestalam sie odzywac od razu po tym weekendzie a po kilku dniach dostalam zyczenia swiateczne ze zdaniem w ktorym bylo napisane ze ma nadzieje ze troche tesknie. Co powinnam z nim zrobic? Prosze o rade
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Zaprezentowana przez Panią relacja (między Państwem) wskazuje, że temat jest wielowątkowy.

Z Pani opisu wynika, że Pani Partner nie jest gotowy na poważny związek, na to by pracować w związku i nad związkiem; obawia się zaangażowania, bliskości (na tyle, na ile to możliwe z Jego strony)?

Pani Partner ukazał się jako świadomy siebie, swojego "trudnego charakteru", zakomunikował nawet Pani, że ..."gdybym wiedziala jaki naprawde jest to nie chhialabym go w ogole znac..." co (słusznie!) Panią zaniepokoiło.

Pomimo długoletniego poprzedniego związku, Mężczyzna nadal nie bierze pod uwagę pracy rozwojowej nad sobą, by dążyć do stworzenia satysfakcjonującej relacji partnerskiej.
Relacji, w której oboje Partnerzy wyrażają swoje potrzeby/pragnienia oraz wzajemnie na nie odpowiadają, jak również dzielą się swoimi uczuciami, obawami, czy nawet lękami.
By stworzyć dojrzałą/partnerską relację, jest potrzeba, by nad nią nieustannie pracować.

Otrzymała Pani komunikat od Partnera, że nie ma w planie się zmieniać, z życzeniem by Go Pani zaakceptowała takim, jakim jest...
Dodatkowym utrudnieniem we wzajemnym poznawaniu się jest dzieląca Was odległość.

Co powinna Pani zrobić?
Myślę, że zatrzymać się i zastanowić się:
1. Jak czuje się Pani w tej relacji?
2. Czy ta znajomość daje Pani poczucie spełnienia?
3. Czy to jest model związku, który chciałaby Pani dla siebie?
4. Jakie są realne szanse na zbudowanie (wzajemnej) więzi partnerskiej?
5. Jakie są Państwa wartości?

Szczera odpowiedź sobie samej na te pytania, może być dla Pani trudna, jednak pozwoliłaby w przyjrzeniu się relacji z dystansu, w oparciu o ważne elementy.

Nie będzie tutaj rady, podjęcie decyzji będzie (zawsze) Pani indywidualnym wyborem.

Jeśli podjęłaby Pani decyzję o zakończeniu relacji, istotne byłoby dla Pani wsparcie Osób bliskich, jak również wsparcie Psychologa.

Gdyby miała Pani życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam do
kontaktu via Skype.

Wspieram Panią mentalnie i życzę Pani tylko satysfakcjonujących wyborów!

irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Problemy w zorganizowaniu swojego życia

31 lat. Nie potrafię sobie życia zorganizować. Każdy dzień zmarnowany na nicnierobieniu. Nie pracuje. Nie mam żadnych umiejętności, pasji i nie potrafię sobie życia zorganizować. Psycholog mi mówi, że każda czynność może mi się przydać do pracy. Tylko nie może mi przez głowę przejść co bym miała robić. Siedzę i myślę i mam okropne nerwy. Ja takie życie prowadziłam nie potrafię go teraz zmienić w jednym momencie. A w głowie mam wielką presję, że muszę zmienić swoją codzienność.
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Cóż mogę Pani doradzić. Spróbuję tak pokrótce. Przede wszystkim brak pracy powoduje znużenie, zasiedzenie. Trzeba coś znaleźć - chodź wiem, że nie jest to łatwe zadanie. Proszę spróbować nawet drobnej pracy dorywczej.

Brak pasji? Dlaczego? Nie ma Pani kompletnie żadnych zainteresowań? Trzeba po prostu poszukać ;-) Poszukać inspiracji, osób które coś wykonują. Zaproponuję proste ćwiczenie - proszę wziąć kartkę i długopis do ręki. Proszę na jednej stronie wypisać swoje mocne i słabe strony a na drugiej zwoje zainteresowania. Proszę wysłać do mnie to na e-mail i spróbujemy razem poradzić sobie z tym problemem.

Pozdrawiam serdecznie
http://psychopedagog.eu

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Problemy z panowaniem nad swoim życiem

witam. conajmniej od miesiaca chce mi sie niemal codziennie plakac mimo, ze mam prace i dziewczyne. tyle, ze jest to umowa smieciowa, a z dziewczyna przestaje sie ukladac. nic mi sie juz nie chce. ani wstawac rano, ani golic, ani pracowac. mam coraz wieksze problemy z pamiecia (a pracuje na magazynie!). nie radze sobie ze stresem i wogole z zyciem. przestaje nad nim panowac. calkiem sie pogubilem. nie wiem jak zyc. prosze o sugestie co mam czynic. pozdrawiam.
MĘŻCZYZNA, 32 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie, z tego co Pan pisze może wynikać, że Pan już depresję. Dodatkowo
wygląda na to, że jest pan poddany chronicznemu negatywneu stresowi.
Powinien Pan niezwłocznie udać się do psychoterapeuty. Dobry psychoterapeuta będzie
Panu mógł pomóc bez pomocy farmakologicznej i towarzyszącej jej niebezpiecznym skutkom ubocznym. Pozdrawiam i życzę zdrowia

0

Witam Pana. Najważniejsze moim zdaniem to teraz znaleźć takie aspekty (nawet niewielkie) w Pana życiu, które wskażą, że nie stracił Pan nad nim kontroli i że nadal ma Pan na swoje życie wpływ. Opisane przez Pana doświadczenia z dwóch ważnych obszarów (zawodowego i bliskiej relacji) mogą powodować kontakt z przytłaczającymi emocjami. To z kolei może powodować uczucie braku kontroli i braku energii. Być może biorąc pod uwagę Pana sytuację zawodową może Pan skorzystać z pomocy psychologicznej w ramach NFZ. Pozdrawiam Pana
http://piotrantoniak.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty