Czym różni się nastawienie ksobne od zwykłej świadomości o tym, jaka jest sytuacja?
Witam, Mam problem, ponieważ jestem z rodziny dysfunkcyjnej (mam osobowość mieszaną) i od jakiegoś czasu jestem mieszana z błotem przez ludzi z sąsiedztwa. Rodzina i ja żyjemy od lat prawie że w izolacji społecznej, a szczególnie ja, dlatego nie dziwię się, że ludzie z sąsiedztwa w końcu wzięli mnie na języki.
Problem w tym, że rodzice są niedojrzali (ja z resztą też) i wszystko bagatelizują - nie wierzą w to, co mówię. Jak udowodnić rodzinie, że prawda jest, taka jaka jest, tylko oni nie chcą się tym zainteresować? Dlaczego rodzice nie potrafią nawet dopuścić takiej możliwości? Czym różni się nastawienie ksobne od zwykłej świadomości o tym jaka jest sytuacja? Po czym można to rozróżnić? Czym przekonać rodzinę?
Nie mam z kim o tym porozmawiać, bo nie mam przyjaciółek - jestem w tym sama. Wiem, że zawsze można pozmawiać z psychologiem i wybieram się do niego za parę dni, ale jak udowodnić mu, że to dzieje się naprawdę? Nie chcę żeby już na dzień dobry, bez żadnej weryfikacji, psycholog uznał to za nastawienie ksobne - to nie usunie problemu, tylko dobije mnie jeszcze bardziej.
Od dłuższego czasu sama borykam się z próbami udowadniania rodzinie, że to nie jest jakaś moja paranoja. Nigdy nie słyszałam takich rozmów na mój temat w obcym otoczeniu - one prowadzone są przez ludzi, którzy spotykali mnie od lat i widzieli moją inność. Od dawna nie pisałam niczego w internecie i czuję nawet, że trochę mi lepiej dzięki tej namiastce kontaktu z ludźmi. Pozdrawiam