Dlaczego mam taki problem z płaczliwością?
Mam 24 lata i problem ze sobą. Często kiedy ktoś powie mi coś przykrego, nawet w żartach do oczu napływają łzy. Tyczy się to głównie osób najbliższych, rodziców, chłopaka. Nie umiem tego powstrzymać, bardzo mnie to krępuje i nawet drobne nieporozumienia przekształcają się w jakieś wielkie kłótnie. Mój chłopak twierdzi, ze to dlatego że nie umiem zaakceptować samej siebie, ale mam wrażenie że on też nie do końca mnie akceptuje, a nie umiem rozmawiać o tym na spokojnie, bo zaraz zaczynam płakać.
