Dlaczego nie potrafię się przyjaźnić?

Mam problem z przyjaźnią. Znamy się od ponad 10 lat. Mamy dużo fajnych wspomnień, wiele przegadanych wieczorów, trochę perypetii za sobą. Obecnie ja jestem w nie najlepszej życiowej formie, mam dołek od dłuższego czasu. W tym czasie moja przyjaciółka kupiła mieszkanie, poznała faceta, kilka miesięcy temu wzięła ślub. Kiedy ja płakałam po rozstaniu ona budowała swoje życie na nowo. Odczuwałam od niej mało wsparcia, ale też wiem, że ona była zajęta i też jej nie pomagałam np. w remoncie mieszkania. Z drugiej strony może oczekiwałam za dużo. Mam taką wizję przyjaźni, gdzie w potrzebie się biegnie do przyjaciółki i ją wspiera. Mi tego zabrakło, ale może moje oczekiwania są zbyt idealistyczne, bo wiadomo - Każdy ma swoje życie, obowiązki itd. Ostatnio porozmawiałyśmy szczerze. Powiedziała mi, że męczą ją moje dołki, że czuje, że wiele od niej oczekuje, a ona nie da mi już tego co kiedyś, bo tamte czasy minęły, że czuje moją złość do niej i że to już trwa od długiego czasu. Ja powiedziałam, że odczuwam jej brak i chciałabym częstszych kontaktów, ale poqiedziała mi, że to nie jest możliwe, że daje tyle ile może. To była przykra rozmowa. Płakałyśmy. Trochę odczułam, że to jakby rozstanie. Mieszkamy od siebie kilka minut drogi, a widujemy się raz na kilka miesięcy. Czasem coś do siebie napiszemy, ale jest zdawkowo. Ja już nie proponuję spotkań. Gdy pytam ją co u niej odpowiada półsłówkami. Czuję, że jest mną zmęczona jako osobą i że nie ma ochoty się ze mną widywać czy wyjść razem na kawę. Zastanawiam się czy jest możliwość ratowania tej przyjaźni, czy może lepiej odpuścić i po prostu zobaczyć co czas przyniesie. Na pewno bardzo się oddaliłyśmy od siebie, ostatnio zastanawiałam się czy przyjaciółka mnie q ogóle lubi. Z drugiej strony jest mi bardzo bliską osobą i zwyczajnie za nią tęsknię. Ostatnio sporo rozstań i strat w moim życiu i chyba w tej przyjaźni też. Co z tym mogę zrobić?
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Doradzałabym danie czasu przyjaciółce na ochłonięcie i obserwowanie tego, co życie dalej pokaże. Poszczególne osoby mają różne modele wchodzenia w relacje i różne ich definicje w związku z czym słusznie zauważyła Pani, że ona widzi być może to inaczej i rzeczywiście daje z siebie tyle ile może dać. Ciekawi mnie to, czy ma Pani jakieś inne bliskie osoby, które mogłyby pełnić taką rolę jak ona w Pani życiu. Polecam także wizyty wspierające u psychologa, gdyż nie wykluczone że za tym problemem kryją się jakieś inne. Mam nadzieję, że wszystko z czasem się rozwiąże.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty