Trudna przyjaźń - co robić w zaistniałej sytuacji?

Proszę o przeczytanie i radę. Wiem, że długie, ale bardzo mi na tym zależy... Mam 14 lat. Ostatnio cały czas płaczę. Nie było dnia, w którym bym nie płakala... Miałam nawet myśli samobójcze, ale one na szczęście już przeszły. Chodzi o to, że wszystko jest nie tak. Mam siostrę cioteczną, jest ona moja przyjaciółką. Jedyną i najlepszą. 2 lata temu w wakacje zaczęłam się właśnie z nią przyjaźnić, co sprawiło, że nie zapomnę tych wakacji nigdy w życiu. Dodam jeszcze, że wtedy poznałam 2 chłopaków i było to moje pierwsze zauroczenie. Oczywiście potem chłopak nie chciał ze mną być i było mi ciężko. Ona oczywiście mi pomogła. Codziennie się widywałyśmy, bo zresztą miałyśmy od siebie tylko 10 kroków. Byłam tylko jej, a ona była tylko moja. Wszędzie chodziłyśmy razem. Gdy wakacje się skończyły (wtedy właśnie zostawił mnie chłopak), również mi pomagała, była wyrozumiała, pocieszała mnie. Ale ona była w 1 kl. technikum. Poznała nowe koleżanki i z jedną bardzo się kolegowała. Zapraszała ją. Na początku nie przeszkadzało mi to, ale później było mi coraz trudniej. Chociaż cały czas się spotykałyśmy, to miałam wrażenie, że mnie wkrótce zostawi. Przestała się z nią potem kolegować.. No i były następne wakacje, na które tak czekałam. 1 miesiąc spędziłyśmy w sumie razem, ale nie tak często. Miałam problem z chłopakiem i pomogła mi, ale potem pojechała niedaleko - miejscowość dalej - do jej siostry ciotecznej. Cały czas ze sobą siedziały, robiły zdjęcia. Ona przyjeżdżała też do niej. Spała u niej.. Karolina nadal pisała mi, żebym przyszła - ale jak przychodziłam, to prawie ze mną nie gadała, była zajęta tamtą. Oczywiście, że byłam zazdrosna. Ona była jej siostrą - taką samą jak i ja - ale bałam się, bo nie chciałam jej stracić. Ale to było w sumie jeszcze nic. Potem we wrześniu byliśmy na takiej jakby imprezie "strażackiej" i był tam taki chłopak, którego ona znała, bo jak jeździła tam do siostry to dobrze go znała. No i potem byłam z nim. Byłam z nim już po jakimś tygodniu. Wiem, że to może za wcześnie, ale tym razem się zakochałam.. 1 raz.. a Karolina wtedy do mnie - że jak ja mogę go kochać, że to za dużo powiedziane.. ale później oczywiście, jak to chłopak - zerwał ze mną. Ale nie napisał do mnie, nie odezwał się do mnie, tylko do Karoliny, żeby mi przekazała. Jak nie odbierał ode mnie telefonu, to od razu powiedziała mi, żebym do niej przyszła i wtedy jej to napisał. Zrobiła wszystko, żeby mnie pocieszyć, poszłyśmy na lody, było fajnie. Wieczorem posiedzieliśmy z jej chłopakiem i było bardzo fajnie. No i potem wszystko się zaczęło. Karolina zaczęła kolegować się, a nawet przyjaźnić z taką jedną z klasy. Do dnia dzisiejszego, kiedy bym do niej nie poszła, zawsze jest Elwira, Elwira i Elwira. Cały czas robi z nią zdjęcia, wstawia na portale, a ze mną ledwo jedno zrobi... (a kiedyś było inaczej). Podam taki przykład - może dziwny, ale jednak. Jest taka gra Cs. - no i ona dobrze wie, że w nią gram. I nic nie mówiła nigdy, ale jak ona pokazała tę grę Elwirze to zaczęła z nią grać. A jak ja jej powiedziałam, to ona do mnie od razu - Ty grasz? Ty umiesz? i śmieje się.. Zamówiły sobie nawet takie koszulki.. ale oczywiście tylko one.. mowiła do mnie, że wszystkim się podobają ich koszulki i że są mistrzami.. Nawet chodzi o muzykę.. Jeśli usłyszę jakąś fajną u niej - oczywiście hip hop - i zacznę jej słuchać, to ona mówi, że ja ściągam. To jest dla mnie śmieszne. Bo co? - to nie jest piosenka tylko dla niej - co, bo ja już nie mogę jej słuchać? ale nie, oczywiście Elwirka może.. One dają sobie takie buziaki.. a mi w ogóle. Ja zrobiłabym dla niej wszystko. Nie mam innej przyjaciółki. Mogłabym mieć, ale ja nie chcę. Bo ja mam jedną prawdziwą, którą kocham najbardziej. A ona... ona czasami do mnie potrafi się odezwać w niemiły sposób, zrobić wstyd.. ale nie, przecież ona jest najważniejsza. A ja nie mam odwagi, żeby jej tak mówić - nawet jak mówi w żartobliwy sposób. Może nie chodzi tu o odwagę tylko ja po prostu nie chcę.. nie potrafię - a ona umie zrobić mi przykrość. Dajmy przykład. Przyszedł do nas taki 5-letni braciszek i ona do niego: "Kochasz mnie?", a on: "tak", a ona: "Ale Klaudii nie kochasz, bo jest głupia i brzydka???", a mi się już zachciało płakać, bo przegięła trochę. A, i byłyśmy później na połowinkach - zabrała mnie. Oczywiście cały czas latała z tamtą, ale ja chciałam się tylko dobrze bawić. Był tam taki nasz brat i Elwira zaczęła się z nim, no, całować, i chyba po 2 dniach zaczęli ze sobą być.. Tylko, że Karolina robiła wszystko, żeby im się udało, cieszyła się i w ogóle. A ja?? Jak byłam z tamtym chłopakiem?? Widać, kto jest dla niej najważniejszy... Czasami mam ochotę jej powiedzieć to wszystko, ale nie wiem, nie mogę.. Ja pozwalam jej wszystko robić. Ostatnio na FB weszłam na swoje konto u niej, no i był dostępny tam taki chłopak. Pozwoliłam jej napisać, no bo chciała, ale potem zaczęła pisać do niego głupoty. Mówiłam, żeby przestała, ale to oczywiście nie jej konto i nie patrzyła na to, że później mogłabym się wstydzić.. ale ona jest przecież najważniejsza... ja już mam tego dość.. Kolejny problem to taki, że chłopak, o którym pisałam wcześniej, chyba zaczął znów mi się podobać. Po rozstaniu nie widywałam się z nim, bo był z innej miejscowości i dlatego chyba tak szybko o nim zapomniałam. Ale napisał do mnie ostatnio, no i gramy w taką grę i tam się mówi przez mikrofon i jak usłyszałam jego słodki głos, którym kiedyś mówił do mnie "kocham cię", pojawiły mi się świeczki w oczach. Trudno mi było z nim rozmawiać.. no i chyba się znów zauroczyłam.. a najgorsze jest to, że Karolina z nami nie grała, ale dziś weszła na nasz serwer. Jest to moja przyjaciółka, ale nie wiem, nie chciałam, żeby grała, bo chodzi o to, że już później koledzy będą widzieć tylko ją - zawsze tak jest. Później będą cały czas pisać do niej, gadać, a o mnie zapomną. I ona znów stanie się najważniejsza. Podsumowując, ja nie chcę stracić Karoliny. Ja nikogo oprócz niej nie mam. Nikt o mnie tyle nie wie, bo moje życie - takie z sekretami i ważnymi dla mnie sytuacjami - zaczęło się wtedy właśnie, gdy zaczęłam się z nią przyjaźnić. Dlatego tak mi ciężko.. Mam jeszcze wiele problemów, ale może innym razem, bo sporo napisałam. Między innymi chodzi o to, że moja mama w ogóle ze mną nie rozmawia..

KOBIETA, 14 LAT ponad rok temu

Witam!

Trudno jest dzielić się przyjaciółką, jednak zbytnia zaborczość może prowadzić do wycofania się przyjaciółki. Twój list pełen jest sytuacji, w których czułaś się odrzucona przez przyjaciółkę, bo nie miałaś jej tylko dla siebie. Zastanów się, czy na pewno ona Ciebie odrzuciła, czy raczej Ty nie byłaś w stanie zaakceptować tego, że jest jeszcze ktoś z Wami. Przyjaźń nie oznacza wyłączności i ciągłego spędzania czasu tylko we dwie. Przeżyłaś z Karoliną wiele wspaniałych chwil, zawsze była przy Tobie, żeby Cię pocieszyć. Pomyśl, czy doceniałaś ją za te starania i odwdzięczałaś się tym samym. Czasem widzimy tylko to, co chcemy. Dlatego tak ważne jest wyjaśnianie sobie spraw i mówienie o uczuciach. Porozmawiaj ze swoją przyjaciółką i wyjaśnij jej, jak Ty się czujesz, kiedy ona zachowuje się w opisany sposób. Postaraj się także ją wysłuchać i dobrze przemyśleć jej słowa. Ona może całą sytuację widzieć zupełnie inaczej niż Ty. I ma do tego prawo. Dlatego warto, żebyście powyjaśniały sobie trudne kwestie i zastanowiły, jak dalej ma wyglądać Wasza przyjaźń. Sądzę, że warto o nią zawalczyć i poszukać takich rozwiązań, które dla Was obu byłyby najlepsze.  

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty