Dysmorfobia i brak akceptacji własnej skóry

Od 2010 r zmagam się z dysmorfofobią. I zastanawiam się czy jest dalszy sens leczenia się lekami i wydawania pieniędzy na psychoterapeutów . Choroba objawia się silnym brakiem akceptacji swojej skóry(cery) nie jest ona idealna - w wieku adolescencji przechodziłem trądzik ,który co jakiś czas nawraca w postaci "delikatnego" wysypu ,jestem wstanie wydać każdy pieniądz aby osiągnąć cel idealnej cery a nawet poświęcić swoje zdrowie.. Czy dysmorfobia przemija z wiekiem? Ile czasu się na to leczy ?
MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Skuteczność terapii grupowych

Witam. W leczeniu dysmorfofobi warto udać się na terapię behawioralno-poznawczą lub psychodynamiczną. Zachęcam Pana do kontaktu ze specjalistą który zajmuję się tym konkretnym podejściem. To czy dysmorfofobia minie w dużej mierze zależy od Pana chęci zmiany i pracy którą Pan włoży we własny proces leczenia. Pozdrawiam.

0

Witam Pana, przeminie, jeśli będzie Pan cały czas pod kontrolą dobrego lekarza oraz będzie uczestniczyć w psychoterapii; psychoterapia może potrwać długo, nawet do kilku lat. Są pacjenci, którzy uczestniczą w psychoterapii ponad 7 lat, ale w końcu pojawiają się zmiany.

U każdego pacjenta postępy sa b. indywidualne; dużo zależy od tego, jak duży opór np. stawia Pan przed zmianami na poziomie wewnętrznym/emocjonalnym. U wielu osób pojawia się pokusa sztywnego trzymania się starych schematów reagowania na stresy, czy w obrębie samooceny; bo to jest znane, przewidywalne i w zw. z tym paradoksalnie bezpieczne (choć jednocześnie przykre).

To jak postrzegamy siebie, jak i świat zewnętrzny zależy głównie od stanu naszego umysłu. Jeśli zmieni Pan na poziomie wewnętrznym myślenie o sobie i innych, od razu zmieni się percepcja świata, zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i zewnętrznym. To tak jak ze słuchaniem muzyki; gdy jesteśmy w dobrym nastroju, to prawie wszystkie rodzaj utworów nam się podobają, ale gdy jesteśmy smutni, depresyjni, to każdy utwór może nam się nudzić, drażnić, irytować; zwłaszcza ten o pozytywnym nastroju. Gdyby Pan poobserwował uważniej ludzi to zauważyłby, że różnym osobom, różne rzeczy się podobają . Zatem to co Pan w sobie np. krytykuje i odrzuca, innym może się podobać. Z jakiegoś powodu nosi Pan w sobie b. surowego krytyka, który odrzuca Pana skórę. Dlaczego tak jest, co ta skóra tak naprawdę dla Pana znaczy,symbolizuje, to już do wielokrotnego omówienia na psychoterapii.

Proszę mieć świadomość, że różnego rodzaju schorzenia psychosomatyczne, zwykle wymagają dłuższej psychoterapii, dłużej niż tzw. nerwice.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty