Dzień dobry!
Pana relacja nasuwa skojarzenie z tzw. "pigułką gwałtu" - grupą środków, które można niezauważalnie podać drugiej osobie (np. dosypać do wody, soku, piwa) i które zmieniają jej świadomość (senność, utrudniony kontakt, bezwolność), pozwalają wykorzystać ofiarę (np. okraść, zgwałcić, zmusić do innej czynności), a następnie nie pamięta ona w pełni zdarzeń, które miały miejsce. Dziwne zachowanie koleżanki może wiązać się właśnie z przyjęciem takiej pigułki lub innego środka psychoaktywnego - narkotyków, leków, dopalaczy, dużej ilości alkoholu itp. Zawsze możemy je przyjąć sami, świadomie, lub może je podać ktoś bez naszej wiedzy albo wykorzystując słabość. Podobnie zmienione zachowanie koleżanki - pogorszenie nastroju, niechęć do dotyku i rozmowy, dystans, izolacja - może świadczyć, że wydarzyło się coś dla niej przykrego, bolesnego, związanego z naruszeniem jej granic, czego żałuje, czego się boi lub wstydzi. Warto rozmawiać z koleżanką, dawać sygnały swojej gotowości do pomocy i wspierania, okazywać zmartwienie jej stanem i chęć pomocy. Warto również uwrażliwić osoby z jej otoczenia (rodzice, rodzeństwo, współlokatorzy, partner), nie zdradzając im szczegółów bez zgody samej koleżanki, ale dając znak, że jest ona obecnie w gorszej kondycji i potrzebuje obecności, czujności i wsparcia najbliższych. Koleżanka może również z korzystać z profesjonalnej opieki psychologicznej - anonimowo i bezpiecznie.
Pozdrawiam!
Jest możliwe, że jednak nie był to tylko sok. Być może zażyła jakieś narkotyki lub też ktoś dodał jej "coś" (np pigułkę gwałtu) do soku. Szczególnie z kontekście późniejszej nieobecności. Trudno dywagować, jednak zachęcałabym do kontaktu ze specjalista, szczególnie jeśli koleżanka ma objawy depresyjne i trudności w relacjach od tamtej pory. Im szybsza interwencja- psychologa lub psychiatry, tym lepiej. Może warto porozmawiać z jej rodzicami? Albo z kimś bliskim? Sytuacja wydaje mi się dość poważna i trudna. Warto pomóc. Ważne jednak, by przyjaciółka zgodziła się na pomoc.
Witam,
z Pana opisu sprawa brzmi dość niepokojąco, proszę jednak próbować rozmawiać z koleżanką, być może są inne osoby którym łatwiej byłoby do niej dotrzeć? Być może mogło wydarzyć się coś niepokojącego, ale także niekoniecznie, zawsze warto zachować pewien umiar nawet w chęci pomocy i dać osobie nieco przestrzeni, choć zrozumiałe jest dla mnie to jak bardzo Pan się o koleżankę troszczy. Proszę być cierpliwym i wyrozumiałym, nie naciskać. Pozdrawiam.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Smutek i uczucie rozbicia u 11-latki – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Jak postępować, skoro zmieniło się zachowanie u przyjaciółki? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Stany depresyjne i bardzo niska samoocena u koleżanki – odpowiada Mgr Ilona Ciżewska
- Brak emocji u przyjaciółki – odpowiada Mgr Agnieszka Pacyga-Łebek
- Jak pomóc osobie chorej na depresję? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Zachowanie przyjaciółki w związku – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Problem w komunikacji z koleżanką chorą na raka płuc – odpowiada Mgr Magdalena Pietraszuk
- Dziwne zachowanie synka najbliższej przyjaciółki – odpowiada Mgr Katarzyna Kapral
- Motywacja do chodzenia do szkoły – odpowiada Mgr Sylwia Wiśniewska
- Zmiana zachowania i dziewczyny przez koleżankę – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
artykuły
Pigułka gwałtu - także mężczyźni padają jej ofiarą
Pigułka gwałtu to najczęściej przepis na zbrodnię
Wzięła pigułkę gwałtu na wizji. "Całkiem straciłam kontrolę"
Brytyjska dziennikarka zdecydowała się na niecodzi
Pogarda i brak współpracy - z tym spotykają się studenci medycyny na praktykach
Kiedy studiujemy, poznajemy medycynę od środka. No