Hak radzić sobie z tym lekiem przed kontaktem z innymi ludźmi?

Witam! Mam 39 lat jestem żoną i mamą jednego dziecka (największe i jedyne szczęście jakie w życiu mnie spotkało) Odkąd skończyłam szkole miałam tylko raz roczny staż i już potem nigdzie nie pracowałam. Cierpię na jakąś dziwną chorobę...odkąd pamiętam miałam ją już w zerowce..panicznie boję się wyjść do ludzi i rozmawiać z nimi..w szkole przeżyłam horror do dzis mam koszmary..do wszystkiego się zmuszam jezeli faktycznie mąż nie może np iść z dzieckiem do lekarza. Okropnie się czerwienią gdy ktoś coś do mnie mowi o cos pyta.. widząc znajomych, sąsiadów odwracam się i trzymam kciuki by nikt mnie nie zauwazyl. Wyprowadziłam się od rodzicow 13 lat temu, nie mam tu żadnej koleżanki i teraz już proszę dziecko o pomoc, bo męża nie ma całymi dniami w domu od kilku lat jesteśmy w separacji. Nie chce mi się czasem żyć, jestem bardzo nerwowa, nie śpię o wszystko bardzo sie martwię . Wpadam w panikę jak wiem co mnie czeka, bo wiem jak będzie ciezko. Bardzo prisze o pomoc..nie odważę sie pojsc do psychologa..zauwazykam że córka na to samo bardzo się czerwienią kiedy wudzi znajomych..pomozcie nam!!!
KOBIETA, 39 LAT ponad rok temu

Droga Pani.
Ta "dziwna choroba" z pewnością jest ze spektrum nerwic. Może być to fobia społeczna, może być to lęk paniczny - tego nie wiem, bo mam zbyt mało danych. To czego natomiast jestem pewna to fakt, że Pani stan wymaga profesjonalnej pomocy. Skoro przez tyle lat problem sam sie nie rozwiązał (generalnie rzeczy rzadko "same się dzieją") to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnoscią, że owe zaburzenie będzie się pogłębiać, a nie samo zniknie. Wymaga Pani terapii psychologicznej. Skoro również u córki dostrzega Pani podobne objawy - i córka wymagać może psychoterapii. Ale - nie taki "diabeł straszny jak go malują". Psychoterapia poznzwczo-behawioralna przynosi bardzo dobre efekty w leczeniu nerwic lękowych. Dlatego też polecam Pani udać się wraz z córką na psychoterapię poznawczo-behawioralną i w końcu pozbyć się tego przeszkadzającego problemu. Myślę,że już wystarczająco długo żyła Pani w lęku, pogłębiając swoją nerwicę i oddalając się od innych ludzi. A, proszę mi wierzyć, można się tego pozbyć. Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam Panią oraz córkę.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty