Jak bronić się przed przemocą psychiczną?

Witam serdecznie. Chciałabym prosić o poradę, gdyż na co dzień funkcjonuję w bardzo toksycznym środowisku, co niestety bardzo boleśnie odczuwam (dodam, że zmiana otoczenia na chwilę obecną nie jest możliwa). Ataki słowne, krytyka, złośliwe komentarze i docinki sprawiają mi przykrość, wywołują poczucie bezradności, a chwilami nawet niechęć do życia. Czuję się zagrożona, coraz bardziej niepewna, upokorzona, gorsza. Przez dłuższy czas starałam się ignorować powszechnie akceptowane intrygi, manipulację, ataki słowne, udawałam, że ich nie słyszę, milczałam, jednak w końcu kropla wody przebrała miarkę i odważyłam się nie pozwalać na obraźliwe zachowania, podejmując rozmowę/konfrontację, co nie przyniosło żadnego efektu, oprócz poczucia przegranej. Winię za to wrodzoną wrażliwość oraz brak systemu obronnego. Czuję się coraz bardziej przytłoczona własną niemocą oraz brakiem umiejętności obrony. Chciałabym skutecznie zwalczyć napastliwych nękaczy psychicznych, jednak zupełnie nie radzę sobie ze słowną ripostą, asertywną odpowiedzią, czy inną formą obrony (dodam, że zarówno werbalną, jak i fizyczną). W związku z tym bardzo prosiłabym o poradę, czy u psychologa jest szansa na trening zachowań obronnych, nauczenie się metod radzenia sobie z toksycznymi ludźmi, którzy wścibsko, bezczelnie i chamsko ingerują w moją prywatność, uprzykrzając życie każdego dnia (obrażając, komentując w przykry sposób moje słowa i zachowanie, żartując)? Gdzie mogłabym szukać pomocy? Jak sobie z tym radzić? Bardzo proszę o poradę. Serdecznie pozdrawiam:)

KOBIETA ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam.
Toksyczne otoczenie bardzo potrafi uprzykrzyć nam życie i oczywiście najlepiej go unikać, niestety nie zawsze jest to możliwe. Toksyczni ludzie sprawiają ze źle się czujemy, doświadczamy zachwiania poczucia naszej wartości czy nieuzasadnionego poczucia winy. Toksyczna osoba może nas bezpośrednio atakować, tworzyć insynuacje, obrażać przy innych lub manipulować nami.
Z Pani opisu wyraźnie wynika, że Pani otoczenie jest bardzo toksyczne, poza tym pisze Pani, że konfrontacja nic nie daje. Czuje się Pani bezradna w tej sytuacji i jednocześnie trudno Pani zaakceptować to uczucie. Zaczęła Pani już winić siebie za „wrodzoną wrażliwość oraz brak systemu obronnego”. Z kolei umiejscawianie winy w sobie wpływa na samoocenę, nastrój itp.
Myślę sobie, ze w takiej sytuacji (jeżeli żadne rozmowy z tymi ludźmi nic nie dają) najlepiej pogodzić się z poczuciem własnej bezradności, zaakceptować oraz uzmysłowić sobie że tej „walki” nie da się wygrać. Kolejny krok to obmyślenie planu ewakuacji z tego miejsca itp.
Być asertywnym oznacza też dać sobie prawo do własnej bezradności, do bycia wrażliwym czy też kimś kto nie jest wybitnie bystry w szybkich ripostach.
Oczywiście psycholog na pewno będzie Pani starał się pomóc w miarę możliwości. W internecie można tez znaleźć wiele firm zajmujących się szkoleniami z zakresu asertywności.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty