Jak leczyć bulimię u 18-latki?
Witam, od ponad dwóch lat występują u mnie epizody bulimiczne. W między czasie w końcu udało mi się schudnąć, a od dzieciństwa byłam ciut większa niż moi rówieśnicy. Waga zawsze mieściła się w normalnie, jednak to nie zmienia faktu, że czułam dyskomfort, a mój wygląd stanowił największy kompleks. W 2018 roku schudłam z 65kg do 53kg, co uważałam za swój największy życiowy sukces. Niestety, zgubne myślenie. Mam 166cm wzrostu, więc moja waga dalej była w normie. Dieta nie była poprawna, w tygodniu deficyt był spory, w weekendy zaś jadłam zdecydowanie więcej. Wymioty występowały z różną częstotliwością, ciężko mi to jednoznacznie określić. Wszystko skończyło się na początku grudnia, straciłam kontrolę nad swoim odżywianiem, napady były coraz częstsze i większe, a w ten sposób z 53kg przytyłam do 60kg w ciągu 3 miesięcy. Opamiętałam się w lutym/marcu i znowu zaczęłam mieć "kontrolę". Deficyt ponownie był ogromny i tak naprawdę od kwietnia do początku lipca zrzuciłam 7kg. Od połowy lipca poczułam "luz", nie liczyłam kalorii i jadłam naprawdę dużo. Waga nie podskoczyła, ale niemal codziennie się oczyszczałam. Właściwie jestem w stanie powiedzieć, że od połowy lipca aż do dnia dzisiejszego jest to totalna codzienność. Wiadomo, bywały dni, w których to kontrolowałam, ale było ich niewiele. Aktualnie jestem pewna, że już nad tym nie panuję. Aktualnie ważę 55kg, ale to jest kwestia czasu, kiedy waga wzrośnie. Za 1,5 miesiąca kończę 18 lat, do tego momentu nie mogę zgłosić się do specjalisty, bo niestety, nie mogę szukać wsparcia u rodziców, a ich obecność i aprobata jest obowiązkowa. Co mogłabym zrobić, żeby sobie pomóc? Istnieją jakiekolwiek kroki czy rady?