Jak leczyć silną depresję u 33-latki?

Witam. Od półtora roku leczę depresję i zaburzenia lękowe. Biorę leki, które nie pomagają, przeszłam już przez kilka rodzajów i od kilku miesięcy chodzę na terapię, której wyników też nie widać. Robię różne ćwiczenia relaksacyjne i uwalniające napięcie, korzystam z aplikatora wieloigłowego, itp. Co jeszcze mogę zrobić? Czy są może jakieś nowoczesne metody leczenia depresji kiedy wszystko inne zawodzi? Nowe leki, nowe terapię? Początkowo miałam głęboką depresję psychotyczną z lękami. Trochę się odbiłam i teraz wygląda to tak. Wszystko mnie przytłacza, czy dobre czy złe wiadomości, nie mam w ogóle odporności psychicznej. Czasami czuję jakbym miała zwariować, jestem na skraju wytrzymałości. Czuję się jakby wszystko było jakieś nierealne, zastanawiam się po co to wszystko, po co pracować, jeść, jak i tak umrzemy. Jestem zmęczona fizycznie, mam ociężałe ciało, ręce i nogi, nic mi się nie chce robić, nie mam siły nawet chodzić. W dzień bym spała, ale nie mogę zasnąć. W nocy dręczą mnie koszmary, przez co rano czuję się jeszcze bardziej obco. Zasypiam kilka godzin, śpię z 10, ale i tak czuję się niewyspana. Dręczy mnie ciągły natłok natrętnych myśli, katastroficznych, negatywnych, boję się, że wszyscy umrą i zostanę sama i jak sobie wtedy poradzę. Nie mogę oglądać telewizji ani czytać bo intensywnie odczuwam co się w nich dzieje, jakby personalnie. Ciągle jestem zlękniona, spięta, jakby nastawiona, że coś się zaraz wydarzy. Nie mogę się na niczym skupić, mam problemy z koncentracją, jakby moje zdolności poznawcze były przyćmione. No i ten straszny ból duszy, smutek, nic mnie nie cieszy. Proszę o pomoc. Pozdrawiam.
KOBIETA, 33 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie nerwicy

"Głęboka depresja psychotyczna z lękami" to rzeczywiście trudna w leczeniu choroba. Co nie znaczy, że nie da się jej wyleczyć! Półtora roku leczenia to też nie wystarczający okres. Jak to możliwe, że przez ten czas "przeszła Pani przez kilka rodzajów" leków? Przy trudno leczącej się depresji leki trzeba zażywać znacznie dłużej by się przekonać czy działają. Trudno nakłaniać człowieka cierpiącego na to, by czekał dłużej na rezultaty ale większość chorób przewlekłych tego wymaga! Nie tylko zaburzenia nastroju! Nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, astma i in. muszę być leczona przez całe życie. Nie jest to radosna uwaga ale przypominająca, że można żyć nie tylko wtedy, gdy jest się zupełnie zdrowym! Może warto zaakceptować fakt, że pełnia zdrowia (jak i np. szczęśliwość, powodzenia, sukcesy itp.) to nie jedyne wyznaczniki sensownego życia!
Proponuję poszukać terapeutę lub lekarza z którym może Pani skuteczniej pracować. Nie dlatego bym podważał umiejętności tych, którzy leczą Panią do tej pory! Ale nie każdy cierpiący znajdzie skuteczna pomoc u każdego uzdrowiciela! To bardziej skomplikowane.
Może dobrym pomysłem byłoby skontaktowanie się z najbliższym ośrodkiem wyspecjalizowanym w leczeniu depresji??
Jestem przekonany, że nieustawania w próbach leczenia doprowadzi do poprawy lub usunięcia objawów.
Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty