Jak mogę sobie pomóc?

Witam! Mam 17 lat, mam 165 cm wzrostu i ważę, no właśnie, nawet boję się wejść na wagę... Pewnie będzie już około 54 kg, a jeszcze rok temu było 46. Może od początku. Mając 15 lat, zaczęłam się odchudzać, ponieważ nigdy nie byłam zbyt szczupła. Początkowo podczas wyjazdu na wakacje schudłam 2 kg. Nie głodziłam się, po prostu dużo spacerowaliśmy itp. Po przyjeździe z wakacji próbowałam nieudolnie schudnąć, lecz w końcu tyłam, aż wzięłam się w garść i schudłam do 46 kg. Było to trudne, jadłam bardzo mało, ćwiczyłam, aż w końcu przestałam odczuwać głód, czułam się lekka i wolna. Wszyscy zauważyli tę zmianę, mówili że świetnie wyglądam. Rodzice też początkowo nie mieli mi tego za złe... do momentu aż mama dowiedziała się, kiedy miałam ostatnio okres. Nie miałam go już 3 miesiące. Wtedy właśnie wszystko się zaczęło...

Rodzice byli strasznie uczuleni na odchudzanie, ponieważ kilka miesięcy wcześniej dowiedzieli się, że moja siostra ma bulimię. Zaczął się płacz, zmuszanie do jedzenia, wizyty u psychiatrów i psychologów, kupowanie ogromnych ilości słodyczy, abym przytyła. Czułam się strasznie... Na początku nie chciałam jeść, zjedzenie czegokolwiek po 18.00 było dla mnie koszmarem, płakałam, kiedy mama kazała mi zjeść jabłko o 20 wieczorem... To było chore. W końcu się przyzwyczaiłam i jadłam. Nie, to nie było jedzenie, to było obżarstwo, które doprowadziło do uzależnienia i trwa już rok. Objadam się, kiedy jest mi smutno, kiedy jestem sama, gdy jest mi źle. Rodzice myślą że wszystko jest już OK, ale nie jest wcale. Po nocach cały czas płaczę, zamykam się w pokoju, nic mi się nie chce. Nikt nie widzi, jak błagam o pomoc!

Stosuję kolejne diety, a po kilku dniach znowu się objadam. Tak jak dzisiaj. Szło mi już tak dobrze... Miałam początki anoreksji i depresję, którą zdiagnozował mi psychiatra, ale mi nie pomógł. Wszystko przerodziło się w kompulsywne jedzenie. Koszmar... Okres wrócił po roku, ponieważ przytyłam i stosowałam tabletki antykoncepcyjne, ale w mojej psychice nic się nie zmieniło. Na dodatek pojawił mi się cellulit. W wakacje dużo biegałam, ale od początku roku szkolnego nie chodzę na wf., bo lekarz mi zabronił ze względu na wzrok i myślę, że to od tego. Co mam robić, żeby przestać się objadać? Proszę o pomoc, bo to za długo trwa. Moja wątroba i trzustka dają o sobie znać, a ja nie mieszczę się w kolejne ubrania. Pomocy!!! Przepraszam za tak długi list i z góry dziękuję.

KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Witam!

Twoja aktualna masa ciała jest idealna w stosunku do wzrostu.

Pomimo wyrównania wagi, pozostał jednak problem nadmiernej koncentracji na jedzeniu, sylwetce, ilości kalorii. Poczucie braku kontroli nad odżywianiem się jest powodem narastającej frustracji i bezsilności. Jest to nieodłączny problem osób cierpiących na zaburzenia odżywiania, podobnie jak nieprawidłowe postrzeganie schematu własnego ciała.

Leczenie polega przede wszystkim na psychoterapii. Wizyta u psychiatry, który nie jest psychoterapeutą może mieć znaczenie w postawieniu diagnozy i różnicowaniu z innymi zaburzeniami, np. depresją. Lekarz mógł Ci np. przepisać leki przciwdepresyjne, nie piszesz jednak, jak długo trwało leczenie i na czym polegało.

Leczenie nie powinno opierać się również wyłącznie na diecie. Jak sama zauważyłaś, nie dotknięto dotychczas istoty Twojego problemu: myślenia na temat siebie i innych, emocji, stosowanych sposobów poradzenia sobie ze stresem. Dlatego też polecam Ci wizytę u psychoterapeuty specjalizującego się w leczeniu zaburzeń odżywiania. Psychoterapia jest podstawową metodą leczenia anoreksji oraz bulimii.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty