Jak odbudować poczucie własnej wartości?

Jak się podnieść i odbudować swoje poczucie wartości po związku przemocowym? Przychodzi mi z trudem dzielenie się czymś, co było prawie moją codziennością przez ostatnie 2 lata. Otóż, to była moja pierwsza miłość i pierwszy partner. Niestety, od początku, szczególnie w sytuacjach kryzysowych było nie w porządku między nami. Na początku naszego związku odmawiał chęci rozwiązywania problemów, natykałam się tylko na jego ciszę i odwrócone plecy, ogromną obojętność. Kiedyś powiedział mi, że nie zasłuzyłam, aby mi pomógł. Potem już tylko te zachowania przybierały na sile. Moja bezsilność i niemoc objawiała się często w krzyku, przeklinaniu, za co czuję się ogromnie winna i dźwigam ten krzyż po dzień dzisiejszy. W skrócie nasza relacja miały wzloty i upadki. Potrafiliśmy kochać się i nienawidzić. Rozstawaliśmy się, wracaliśmy do siebie. Już nie liczę,ile razy. Kiedy poroniłam w 5 tyg. ciąży, jego nawet nie było. Nie chciał ze mną rozmawiać, a potem tłumaczył się, że nie wiedział o tym, co mnie spotkało. Potem się pogodziliśmy, przeprowadził się do mnie, ale był bez pracy przez 3 miesiące, kiedy ja pracowałam na 3 etatach. Byłam zmęczona, nerwowa i rzeczywiście mało go wtedy wspierałam. Nasze kłotnie przybierały jedynie na sile. Dochodziło do szarpaniny, popychania. , Po tym okresie okazało się, że cierpię na PTSD , bralam leki, ktore odstawilam w koncu bo zaczynalo byc lepiej, kiedy z nim nie bylam. Nie wroce juz do nich, chocny nie wiem, jak mnie bolalo serce. On potrafil mi powiedziec: ze jego dziecko spierdolilo, zanim dowiedzialo sie kim jest jego matka . Zniosłam bardzo wiele... bardzo wiele... ale mam o sobie tak niskie zdanie. wybaczalam wszystko, wszystkie slowa, braki, nieobecnosci, maltretowani, bylam z nim calkowicie i wbrew wszystkim, nawet najblizszym, rodzinie, przyjaciolom, poswięciłam cene swojego zdrowia fizycznego i psychicznego dla ratowania go i wyciagnania go z dolka, dla ratowania zwiazku. przetrzymałam wszystko: kazda suke, dziwke, kazde spierdalaj, kazde: nic nie jestes warta, jestes zerem, nie jestes kobieta, masz ochydny biust, jestes obrzydliwa, nienawidze cie, gardze toba. przetrzymalam wszystkie jego obietnice bez pokrycia, nonszalacje, lekcewazenie, odwrocone plecy, wzrok pelen nienawisci, saczenie jadem, zarzucenie tego, ze nie bede dobra matka, ze nikt mnie nie pokocha. zyczyl mi, aby inni mezczyzni mnie katowali i bili, zebym nigdy nie miala dziecka. kochalam i wierzylam, ze moja milosc to pokona. powstalam z leczenia, przestalam brac leki. Wiem, ze jest we mnie sila, ale poczucie kobiecosci, wartosci... Wybaczyłam mu rękoczyny, do których doszło miesiąc temu, szarpał mnie tak bardzo wyzywając od suk, że miałam siniaki na piersiach i ramionach. Potknęłam się na butach na platformie w wyniku czego miałam zbitą kostkę. W grudniu minionego roku odpechnął mnie tak bardzo w moim mieszkaniu, że miałam stłuczoną dłoń. Nasz związek skończył się finalnie po tym, jak uderzył mnie w twarz raniąc złamanymi okularami i pękniętą szybką. Jednak muszę nadmienić, że on mi oddał po tym, jak ja go spoliczkowałam za to, że uszkodził mój samochód, kopiąc go kilkakrotnie przed moim blokiem. Obarczam się ogromnym poczuciem winy. Analizuję, że mogłam to wszystko inaczej rozegrać, może być bardziej wyrozumiała i cierpliwa. Wiedziałam, ze pochodzi z rodziny przemocowej, gdzie ojciec był alkoholikiem. Probowałam go zachęcić w ciągu tych 2 lat do podjęcia terapii DDA, ale nie udalo mi się to niestety.
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

W tej sytuacji konieczne jest podjęcie psychoterapii, która pozwoli Pani przepracować osobowościowe mechanizmy, które utrzymywały Panią w toksycznym i przemocowym związku, ale także pracować nad zmianą, odbudowaniem poczucia wartości, pewności siebie i bezpieczeństwa. Warto nastawić się na dłuższą terapię, zaangażowanie i pracę nad sobą. Pozwoli to jednak odzyskać zarówno radość życia jak i satysfakcję z relacji.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty