Jak poradzić sobie po rozstaniu z mężem?

Witam, jestem 7 lat po ślubie. W małżeństwie różnie się układało. Mąż często mi zarzucał ,że wszystko co posiadam jest dzięki niemu. To on pracował ,zarabiał na życie .ja nie mogłam podjąć pracy ze względu na braku pomocy przy dziecku. Gdy mały podrosl podjęłam pracę. Tam zainteresowałem innym mężczyzną. Mieliśmy kontakt tylko smsowy i w pracy. Mąż odkrył ,że coś jest nie tak ,próbował zemna rozmawiać lecz zamknęłam sie w sobie. Ówczesne moje życie kręciło sie dom dziecko ,obiady i rąk w kółko. Sama nigdzie nie mogłam wyjść ,odkąd podjęłam pracę wszystko się zmieniło .poznałam innego życia. Wracając do smsów ,mąż je odkrył I wyrzucił mnie z domu a ja bez chwili zastanowienia spakowalam się zabrałam dziecko i sie wprowadziłam. Tak ze względu na tego drugiego. Początkowo nie chciał brnąć w tę znajomość. Później wszystko się zmieniło. Jesteśmy razem ,mąż walczył i mój powrót, przepraszał,płakał ale byłam nie ugieta. Jesteśmy razem ale póki co niechce jeszcze razem zamieszkać. Chociaż bardzo nalega. Mąż zarzucił mi ,że wszystko zawdzięczam dzięki niemu i że zepsulam jemy i dziecku życie. Cały bezpieczny świat.mimo ,że jestem z tym drugim mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam odchodząc, mam mieszane uczucia.Mąż cały czas do mnie wypisuje i zarzuca wszystko co najgorsze,że to on był w porządku A wystarczyło mi pójść do pracy, że Nigdy nie kochałam ,że nie potrzebnie zakladalam rodzinę .I że syn mi TO wszystko wypomni. Czuję się strasznie czasem zastanawiam się by być sama z innej strony chcę być z tym drugim A czasem najzwyczajniej wrócić do męża. Wiem że muszę jakoś to poukładać bo syn jest dla mnie najważniejszy ma 6 lat .Ale ja czuję się rozbita i niezdecydowana. A za 2 miesiące rozwód. Jak dalej żyć, funkcjonować przede wszystkim dla syna. Bo z każdym dniem czuję się coraz gorzej po prostu już z tym wszystkim sobie nie radzę. Dodam że jak odeszłam, mąż szybko się pocieszył tłumacząc, że działał po fakcie bo to ja pierwsza poszłam i potrzebował tego. Ale póki co niechce żadnego związku bo nie jest taki szybki jak ja.
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Witam,
zalecane jest dla Pani wsparcie psychoterapeutyczne, z pomocą specjalisty łatwiej będzie poradzić sobie z problemem.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty