Jak poradzić sobie z ciągłą krytyką?
Mam 15 lat. Mój wujek ma 26 lat i ciągle ze mnie się śmieje i krytykuje. Dzisiaj, gdy poszłam do łazienki powiedział, że ile mam lat, że ubieram się jak wieśniak. Że jestem gruba. Że się boję ludzi, bo nie chciałam iść do stołu, bo bałam się, że będzie mnie krytykował. Bo jak już siedziałam to powiedział: „co ona taka cicha, tata nigdzie jej nie wypuszcza? Ile ona ma lat?” itp. Jeszcze ktoś z mojej rodziny pyta się czy nie chciałabym mieć takiego brata, bo jest mały. Jezu, ile można pytać się o to samo, jakby zliczyć? Czy oni myślą, że co, ja urodzę, czy jakby ode mnie to zależało? Mogłabym się odgryźć, ale gdy coś takiego ciągle słyszę to łzy mam w oczach i chce mi się płakać i robię się czerwona.