Przywiązywanie wagi do cudzych opinii
Witam,
Sytuacja, w jakiej znalazła się Pani siostra oraz jej bliscy jest niezmiernie trudna. Pisze Pani, iż nowotwór został wykryty niedawno. W związku z tym, wszystko co może Pani w tym momencie zrobić to wspierać swoją siostrę, zrozumieć jej emocje i przejść wraz z nią przez szok, w jakim się teraz znajduje.
Osoba, która dowiaduje się o ciężkiej chorobie, takiej jak nowotwór, w pierwszej chwili reaguje w sposób często niezrozumiały przez jej bliskich. Jest to nic innego, jak uruchomienie wszelkich mechanizmów obronnych. W związku z tym pacjent zaczyna zaprzeczać istnieniu choroby, czy też zasadności jej leczenia. Może tłumić w sobie wszelkie emocje (lęku, strachu) i pokazuje siebie otoczeniu jako osobę stabilną i nieprzejmującą się (przy czym wewnątrz niej panuje emocjonalna burza). Często pojawia się wypieranie, niechęć do podejmowania tematu choroby, niechęć do szukania niezbędnych informacji nt. choroby i jej leczenia, chory racjonalizuje, czy też próbuje intelektualnie "przepracować" swój stan uważając, że "na pewno znajdą się inne wytłumaczenia dla tych objawów".
Jest to całkowicie naturalne. W tym momencie Pani, tudzież ktokolwiek z bliskich Pani siostry, nie powinien naciskać na podejmowanie leczenia. Takie naciskanie jedynie wzmocni stawiany opór i podtrzyma stosowane mechanizmy obronne. Proszę nie naciskać. Wspierać - autentycznie i szczerze: próbować rozumieć to, co czuje i myśli Siostra, rozmawiać o jej (ale także o swoich!) emocjach. Proszę być otwartą na to, co usłyszy i cierpliwą, jeśli Siostra nie będzie jeszcze chciała podjąć rozmowy - z czasem ją podejmie. Może Pani - gdy wyczuje, iż jest odpowiedni moment - zacząć rozmowę nt. osób, które wygrały walkę z rakiem, a potem "przemycać" niejako informacje nt. leczenia w innych momentach. Ale nie naciskać - to najważniejsze. Siostra musi na swój sposób "dojrzeć" do tego, iż chce podjąć leczenie. Powodzenia!
Czasem nie da się zmienić kogoś, jeśli on tego nie chce. Warto wspierać, jasno przekazywać swoje stanowisko i swoje zdanie, ale akceptować także decyzje siostry. Może warto zasugerować pomoc psychologiczną?
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Mój chłopak nie radzi sobie z chorobą mamy i oddala się ode mnie - co robić? – odpowiada Magdalena Pikulska
- Nerwowość przy bulimii siostry – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Podejrzenie bulimii u siostry – odpowiada mgr Małgorzata Danielewicz
- Depresja u 47-letniej siostry – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Rak piersi u młodszej siostry – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska
- Dziedziczność raka piersi – odpowiada Lek. Agnieszka Barchnicka
- Problem w komunikacji z koleżanką chorą na raka płuc – odpowiada Mgr Magdalena Pietraszuk
- Przerzuty raka piersi do płuc – odpowiada Lek. Zbigniew Żurawski
- Jak zachowywać się w stosunku do toksycznej siostry? – odpowiada Mgr Jolanta Liczkowska-Czakyrowa
- Rokowania po wznowie raka piersi – odpowiada Lek. Agnieszka Barchnicka
artykuły
Nieuleczalna choroba. Jak rozmawiać, gdy gaśnie nadzieja...
Lekarz przekazujący pacjentowi niepomyślną informa
Lęk odbiera rozum
Jakie mamy wymówki, by nie robić badań profilaktyc
#zamiastkwiatka. Katarzyna Wysocka, właścicielka marki Lulu de Paluza, przeszła zabieg usunięcia macicy. Teraz wspiera inne kobiety
Katarzyna Wysocka jest właścicielką marki Lulu de