Proponuję udać się do psychologa/ lub do psychiatry. Jeżeli chce Pani więcej informacji proponuję poczytać a być może także zadzwonić na http://www.niebieskalinia.pl/.
Radziłabym udać się na wizytę do psychiatry.
Pozdrawiam
Pomoc znaleźć można w poradniach psychologicznych, które na pewno funkcjonują w pobliżu Pani zamieszkania. Również rozmowa z pedagogiem nie musi być najgorszym rozwiązaniem- może uświadomi rodzicom istnienie problemu?
Witam,
skontaktowanie się z pedagogiem szkolnym jest dobrym pomysłem. Jest to osoba, która dobrze Cię zna. W przypadku osób pełnoletnich nie wymagana jest zgoda rodziców na leczenie. Inna jest sytuacja gdy sprawa dotyczy osób niepełnoletnich. To normalne, że odczuwasz trudne emocje z tym związane. Czasami jednak udział rodziców w leczeniu jest niezbędny.
Pozdrawiam.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Do kogo się udać z podejrzeniem zaburzeń psychicznych? – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Zaufanie do psychologa szkolnego – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Zgoda rodziców do wizyty osoby niepełnoletniej u psychologa – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Jestem niepełnoletnia - czy mogę skorzystać z porady psychologa? – odpowiada Mgr Magdalena Brudzyńska
- Czy do psychologa koniecznie z rodzicami? – odpowiada Lek. Marta Mauer-Włodarczak
- W jaki sposób skończyć z cięciem się? – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Podejrzewam depresję - czy psycholog pomoże mi bez wiedzy rodziców? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Czy mogę iść sama bez osoby dorosłej do psychologa? – odpowiada Mgr Irena Jaczewska
- Problemy po rozwodzie rodziców – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper
- Badania dla nastolatki z podejrzeniem psychozy – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka
artykuły
Pedagog szkolny - kwalifikacje, zadania, dokumentacja
Pedagog szkolny jest osobą, działania której skupi
Wyprawa po nowe życie
Od samego początku swojego życia musiałam walczyć
Labioplastyka - zabieg, który przestaje być tabu. Coraz więcej Polek przełamuje wstyd i skrępowanie
- To trwało latami, poddałam się, bo się wstyd