Jak sobie pomóc z problemami emocjonalnymi?

Witam, ostatnio mam problemy emocjonalne. Moje zycie zawsze bylo skomplikowane rodzice adopcyjni zalowali adopcji. Mama mnie ponizala. Mowila ze jestem do niczego. Ze mam geny rodzicow biologicznych i nic ze mnie nie wyrosnie. Staralam sie dobrze uczyc bylam grzeczna ale i tak bylam najgorsza. Zaczelam sie ciac. Po kazdej takiej akcji mowilam ze dam rade sama. Poszlam na studia wyszlam za maz ale maz zaczal pic, dlugi nie pozwolily skonczyc studiow. Maz mnie zdradzal, odeszlam z 2 dzieci od niego. Poznalam nowego partnera, starszego ode mnie. Dobrze sie dogadywalismy ale od jakiegos czasu ciagle sie klocimy. Partner czesto wypomina mi bledy a rzadko chwali osiagniecia. Poszlam na studia, znalazlam prace. Jednak ciezko bylo pogodzic dzieci, prace i dom. Wydawalo mi sie ze zaniedbuje partnera. Pojawila sie obawa ze znajdzie sobie inna. Zaczelam byc zazdrosna i denerwuje mnie fakt ze partner nie rozumie skad sie to u mnie bierze. Mowi ze jestem malo dojrzala. Ze nie panuje nad nerwami i rzeczywiscie tak jest. Czuje ze mnie nie rozumie i to poglebia moje zachowanie. Chcialabym by mnie chwalil, okazywal radosc z tego ze jestem. Tymczasem czesto slysze ze jest mu ciezko, ze musi duzo pracowac i to dowod jego uczuc. Ze moje wymagania sa z kosmosu jak u dziecka. Nie wiem co robic. Zalezy mi na nim a brak zrozumienia sprawia ze trace wiare w siebie. Boje sie ze jest ze mna tylko z litosci. Ze mu zawadzam. Czesto sie awanturuje. Mam mysli samobojcze i mam ochote robic sobie krzywde. On mi zabrania co mnie denerwuje i za co jestem mu wdzieczna jednoczesnie. Ja chyba jestem nienormalna.... :(
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
wymagane jest dla Pani wsparcie psychoterapeutyczne, systematyczne - ze specjalistą łatwiej będzie zrozumieć problem, poprawi się Pani jakość życia.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień dobry, jest wiele przyczyn Pani stanu psychicznego. Proszę pomyśleć o psychoterapii. To nie partner ma Panią wzmacniać , to Pani sama ze sobą musi czuć się dobrze. Proszę zobaczyć ile miała Pani odwagi żeby odejść z dwójką małych dzieci, cały czas walczy Pani o swoje życie. Kiedy nadarzyła się okazja wróciła Pani na studia (warto je skończyć po mimo przeciwności losu). Terapia pozwoli zbudować pewność siebie, dzięki temu przestanie się Pani bać że partner Panią zostawi bo będzie Pani znała swoją wartość. Jednak terapia to konieczność i szansa na „lepsze jutro”. Bo tak naprawdę w tym momencie to Pani dba nieświadomie o to żeby okazała się Pani beznadziejna. Bo kto wytrzyma tyle awantur, nieracjonalnych oczekiwań, niedojrzałych zachowań. Domyślam się że nikt. I pewnie sama Pani czuje że traci Pani kontrole nad swoim życiem, związkiem, emocjami. Proszę do tego nie dopuścić , tym bardziej że buduje Pani relacje tylko gdy są już głębokie odczuwa Pani silny lęk przed ich utratą. Pewnie ma to związek z rodzicami adoptowanymi ale to już wątki na psychoterapię.
Pozdrawiam A. Pacia

0

Proszę Pani,

Jest Pani jak najbardziej normalna. Ze swojej strony proponowałabym, aby skupiła się Pani na podniesieniu samooceny. Urodziła Pani dwójkę dzieci - gratuluję. Stara się Pani wychodzić z trudnych, ciężkich sytuacji - gratuluję. Po nieudanym związku stworzyła Pani bardziej udany - gratuluję. Bardzo często proszę używać słowa "gratuluję i dziękuję sobie". Proszę znaleźć psychoterapeutę, który pomoże Pani w odnalezieniu tej prawdziwej osoby: mądrej, inteligentnej, zaradnej, empatycznej.

Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty