Jak wytłumaczyć rodzicom, że chcę wrócić do Polski?
Mam 15 lat i pół roku temu wyjechałam na stałe do Walii. Na początku (przed wyjazdem) cieszyłam się na ten wyjazd, popierałam rodziców w ich decyzji, ale rzeczywistość okazała się mniej kolorowa, niż to sobie wyobrażałam. Najbardziej nie lubię szkoły - przez to, że jeszcze nie znam dobrze języka osiągam o wiele niższe wyniki niż bym mogla. A jestem teraz w ostatniej klasie i od egzaminów (jeden z nich zdaje w tym tygodniu) zależny do jakiego collegu się dostanę. A raczej dobrze mi nie pójdą, bo chociaż całkiem szybko się uczę, to wiadomo :(. W szkole mam paru kumpli, chociaż koleguję się z nimi raczej z braku alternatywy, bo są trochę dziecinni. Stresuję się też kiedy jestem sama w klasie i muszę coś mówić po angielsku, w ogóle stresuję się rozmawiać z anglikami:( Nienawidzę siedzieć w klasie, kiedy każdy wokół mnie wesoło sobie rozmawia z innymi, a ja siedzę sama w ławce. Rozmawiałam z moimi rodzicami o powrocie do Polski, ale zbywali mnie mówiąc tylko: „nie narzekaj, tu ci będzie lepiej, poprawi ci się”. Nawet nie wiecie jakie to jest frustrujące, kiedy tak bardzo czegoś chce, a nie mam na to najmniejszego wpływu. Nie mówiąc już o tym, ze moi rodzice się bez przerwy kłócą, to są tak bezsensowne awantury, ale moja mama jest chyba najbardziej nerwową osobą na świecie, i kiedy zacznie się kłócić - nawet o jakiś bezsensowny szczegół - do wieczora rozkręci się okropna awantura. Zwykle dostaje się mojemu ojcu, ale czasem i ja mam przez to problemy. Myślę, że moja babcia chętnie by ze mną zamieszkała, zwłaszcza, że mieszka sama na wsi, jest chora, bez samochodu itp. - na pewno nie byłabym tylko ciężarem. Moja siostra ma 10 lat i tez niezbyt podoba się jej mieszkanie tu w UK. Tyle, że ona ma chyba jeszcze gorzej, nie mówi po angielsku w ogóle, chodzi ciągle smutna i apatyczna. Poza tym czuje się tu w UK jakoś tak niestabilnie, nie mam pomysłu co mogłabym robić po zakończeniu tej szkoły, gdzie iść do collegu potem ewentualnie na studia, ten system nauczania jest mi całkiem obcy. Jak namówić rodziców, żeby pozwolili mi wrócić do Polski? Nawet nie mówcie, żebym porozmawiała z rodzicami szczerze, na moją mamę to nie działa, kiedy zaczynam mówić o czymś, co jest jej nie na rękę, odwraca kota ogonem, zaczyna mnie atakować, albo olewa sprawę, jakby to były moje fanaberie. Pomocy! A to potencjalne zamieszkanie z babcia wymagałoby załatwiania jakich spraw? Przepraszam za długi post, ale nie mam pojęcia co robić.