Witam Pana. Czasem ma miejsce takie zjawisko, że samotnie wychowujący dziecko rodzic nie ułatwia opuszczenia "gniazda" swojemu dorosłemu dziecku.Taki rodzic traktuje to jak porzucenie, coś ostatecznego. Prawdopodobnie może towarzyszyć temu silny lęk. Nie piszę tego po to by usprawiedliwiać mamę Pana narzeczonej. Przede wszystkim proszę nie wywierać presji na swoją narzeczoną. Tak sobie pomyślałem, że jeśli Pana mama też jest osobą, która samotnie wychowała dziecko (Pana) może mogłaby porozmawiać z mamą Pana narzeczonej? (o podobnym doświadczeniu i innej reakcji na Pana krok o narzeczeństwie) Doradzam tu cierpliwość a może Pana narzeczona pomyśli o wsparciu ze strony psychologa (w kontakcie bezpośrednim). Pozdrawiam Pana
http://www.piotrantoniak.pl/
Dzień dobry,
Z tego co Pan pisze wynika, że Pana mama doświadcza poważnych obaw. W sytuacji w której Pan się znalazł ma Pan prawo doświadczać nieprzyjemnych uczuć wynikających z postawienia Pana w sytuacji konfliktu między lojalnością wobec mamy a pragnieniem samodzielnego ułożenia sobie życia. Jednak, choć jest to dla Pana trudne, to powinien Pan pamiętać, że nie jest Pan odpowiedzialny za lęki i obawy swojej mamy. Jeśli kocha Pan swoją partnerkę, to Pana mama będzie musiała sobie z tym jakoś poradzić. Z czasem, jeśli będzie Pan utrzymywał z nią serdeczne relacje, bycmoże z czasem zrozumie,m że nie miała się czego bać.
Pozdrawiam
Patryk Goleń, psychoterapeuta
www.gabinetzmian.pl
Witam. Wygląda na to, że Pana narzeczona ma problem z rozstaniem się z mamą. Jeżeli zadręcza się jej słowami i jej lękami, powinna udać się do psychoterapeuty aby to sobie przepracować, gdyż niepokoje matki nie powinny wpływać na jej decyzje dotyczące związku z narzeczonym. Jej mama na pewno ostatecznie poradzi sobie z wyprowadzką córki, wprowadzając ją w stany wahań i niepokojów może natomiast zaburzyć jej szczęście w relacji z Panem. Czasem tak się dzieje, że nadmiernie opiekuńcze matki niszczą w ten sposób możliwość szczęśliwego związku u córek, w pewnym sensie skazując je na los podobny do swojego. Naprawdę warto aby narzeczona,w relacji z psychoterapeutą popracowała nad swoją niezależnością psychiczną wobec swojej mamy. Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Kłamstwo przed rodzicami – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Czy osoba z nerwicą lękową naprawdę mnie kocha? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak wytłumaczyć rodzicom wybór swojej partnerki? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Agresja u narzeczonej – odpowiada Mgr Anna Rolbiecka
- Toksyczna miłość matki do córki – odpowiada Dr n. med. Justyna Holka-Pokorska
- Dlaczego nie czuję potrzeby związku z kobietą? – odpowiada Dr Anita Rawa-Kochanowska
- Brak akceptacji narzeczonego ze strony rodziców – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Moja dziewczyna nie radzi sobie z rozwodem rodziców – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Jak przekonać do siebie rodziców partnerki? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak poprawić relacje narzeczonego z przyszłymi teściami? – odpowiada Magdalena Pikulska
artykuły
Agresja antyszczepionkowców wobec lekarzy. "Ubliżają personelowi, nie poddają się procedurom medycznym, protestują"
W Polsce coraz częściej dochodzi do aktów agresji
Parentyfikacja - czym jest i jak sobie pomóc w dorosłym życiu?
Parentyfikacja to sytuacja, kiedy dziecko przyjmuj
Opór w psychoterapii - charakterystyka, przykłady, przyczyny obiekcji, praca w pacjentem
Opór w psychoterapii może mieć różne oblicza. Świa