Jak radzić sobie ze stresem?
Witam,
Regularne czytanie książek może być dla Pana bardzo rozwijające. Ale obawiam się że jeśli potraktuje Pan czytanie jako sposób na znalezienie tematu do rozmowy, to czytanie może wpisać się w klimat Pana trudności – czyli sprawić, że będzie Pan coraz więcej czytał , kosztem czasu który miałby Pan być może ochotę spędzić w czyimś towarzystwie. Czytanie w takim celu może sprawić, że Pan bardziej wycofa się z życia towarzyskiego.
Pustkę w głowie, o której Pan wspomina rozumiem jako przejaw pewnej nieśmiałości i stresu przeżywanego w towarzystwie innych osób. Osoby, u których taki stres jest niewielki, lub nie ma go wcale, rozmawiają o byle czym, dość swobodnie, mało się przejmując o czym mają rozmawiać, by być interesującymi. Rzadko lub wcale nie planują o czym będą z kimś rozmawiać. Jest to związane między innymi z pewnością siebie i poczuciem że jest się ciekawą osobą.
Jeśli czuje Pan, że to, co napisałam jakoś pasuje do Pana trudności, zachęcam do wizyty u psychologa/psychoterapeuty i rozważenia podjęcia psychoterapii. Pomoc uzyska Pan zarówno w przychodniach, gdzie terapia jest refundowana (np. Poradnie Zdrowia Psychicznego), jak i w gabinetach prywatnych.
Pozdrawiam.
Witam Pana. Opisane przez Pana trudności nie pozwalają postawić precyzyjnej diagnozy. Np. do rozstrzygnięcia jest czy rzeczywiście brakuje Panu tematów do rozmowy. Wówczas czytanie książek, zdobywanie wiedzy z różnych dziedzin może być pomocne. W swojej praktyce psychologicznej spotkałem również i takie osoby, które mimo wykształcenia, oczytania i wiedzy z różnych dziedzin stanowczo twierdzili, że i tak nie mają nic mądrego i ciekawego do powiedzenia. Wtedy główny problem tkwił w obrazie siebie i poczuciu własnej wartości. Zazwyczaj za tym problemem stoją określone doświadczenia życiowe, które w taki a nie inny sposób kształtują naszą samoocenę. Domyślam się, że to co Pan opisał sprawia Panu duże problemy w życiu społecznym i w relacjach z ludźmi, z którymi chciałby Pan się swobodnie komunikować. W Pana opisie zwróciło mi uwagę określenie „pustki w głowie”. To może świadczyć o dużym napięciu. Który utrudnia koncentrację uwagi. Ta zaś jest nam potrzebna do wypowiedzi w trakcie, których korzystamy z magazynu swojej pamięci. Czasem w obecności konkretnych osób czujemy się gorsi bo oni swoim zachowaniem demonstrują, że są w "czymś", albo we wszystkim lepsi. Jak Pan widzi źródła Pana problemu mogą być różne. Może jeśli zdecydował się Pan napisać na ten portal może Pan wykonać następny krok w kierunku bezpośredniego spotkania z psychologiem. On może pomóc sprecyzować właściwe źródło Pana problemu i wypracować sposoby radzenia sobie z nim. Pozdrawiam Pana.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Co zrobić, żeby stać się bardziej otwartym? – odpowiada Dr Bartosz Piasecki
- Jak zainteresować płeć przeciwną będąc introwertykiem? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- W jaki sposób mogę naprawić swój błąd? – odpowiada Mgr Anna Firkowska
- Jak stać się bardziej pewnym siebie? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Trudności z werbalizowaniem myśli – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Jak pokonać stany lękowe i stres? – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Bezsenność i stres u 19-latka – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Silny stres a uczucie braku myśli – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Nic mi nie wychodzi - co jest ze mną nie tak? – odpowiada Mgr Magdalena Brudzyńska
- Budzenie się z uczuciem napięcia – odpowiada Mgr Edyta Kołodziej-Szmid