Jak zaakceptować seksualną przeszłość partnerki?

Witam, jestem ze swoją dziewczyną już kilka miesięcy, lecz nadal mam problem z akceptacją jej seksualnej przeszłości. Na początku związku wyznała mi z własnej inicjatywy (ja osobiście nie jestem zwolennikiem takich wyznań, uważam, że z przeszłości powinno wyciągnąć się wnioski i zostawić ją za sobą, a nie przywlekać do nowej relacji), że np. straciła dziewictwo w wieku 13 lat, jednorazowo przespała się po imprezie z przypadkowym gościem, to samo było z jej kuzynem (ich rodzice są rodzeństwem), z którym również raz uprawiała seks (on jej to zaproponował, ona się zgodziła). Będąc już z nią w związku miałem 2 nieprzyjemne sytuacje, a mianowicie: 1) prosiłem ją, aby zerwała kontakt ze swoim byłym chłopakiem, ponieważ ich relacja wpływała negatywnie na Nasz związek. Powiedziała, że nie ma już z nim kontaktu. Po jakimś czasie sprawdziłem jej telefon (mam świadomość tego, że nie jest to w porządku) i okazało się, że ma z nim kontakt, w ich konwersacji pojawiały się sprośne wiadomości itd. Gdy ją o to spytałem, stwierdziła, że to było dla żartów. Jakiś czas później zadzwoniła do mnie i powiedziała, że mnie nie kocha, że związek ze mną był tylko na chwilę i że kocha tego byłego chłopaka... Mimo wszystko postanowiliśmy do siebie wrócić. 2) Pewien chłopak wysłał do niej jej nagie zdjęcie z zapytaniem, czy chciałaby się zabawić. Zamiast powiedzieć od razu mi o całej sprawie, w pierwszej kolejności napisała do swojego kuzyna, z którym to robiła, wysłała mu screeny rozmowy, nie zamazując swojego nagiego ciała (wyraźnie widać piersi i "dół")... Wtedy stwierdziła, że to nie zdrada, że jej ciało jest tylko moje, że nikt jej przecież nie dotyka oprócz mnie itd. Zabolało mnie to bardzo, ale wróciliśmy do siebie. Problem polega na tym, że przytłacza mnie ta cała wiedza o jej przeszłości i to jak się względem mnie zachowała kilka razy. Teraz z pozoru wszystko jest w porządku, ale jednak bardzo dużo o tym rozmyślam. Mam świadomość tego, że każdy miał prawo do układania swojego życia w sposób dla siebie optymalny, każdy robił głupoty, nikt nie jest idealny itd. Pomimo, że to wszystko działo się dość dawno (miała wtedy 13/14/15 lat) to nadal jest to dla mnie bolesne. Problem nie polega na mojej niskiej samoocenie. Mamy zupełnie inne podejście do tematu seksu: dla mnie jest to coś ważnego, bardzo intymnego itd., ona zaś ma o wiele luźniejsze podejście i to mnie chyba najbardziej boli. Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy, wyjaśniliśmy sobie wszystko itd., ale jednak dalej te myśli do mnie powracają. Traktuję naszą relacje bardzo poważnie, wiąże swoją przyszłość z tą dziewczyną. Oprócz tego aspektu wszystko jest w porządku, wspólnie planujemy przyszłość, dlatego nie chcę, aby nasz związek rozpadł się przez takie coś. Wiem, że ciągłym wracaniem do tego nic nie zdziałam, ale naprawdę już nie mam pomysłu, co mogę zrobić, aby poczuć się lepiej.
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty