Jak zmienić swoje negatywne myślenie i zacząć cieszyć się życiem?

Nie chcę mi się już nic. Nie mam radości z niczego, ciągle się boję, nie mogę nic jeść, w następnym miesiącu zaczynam studia (psychologię, trochę ironicznie) i boję się, że nie dam sobie rady przez to wszystko. Mam dość, nie mam siły się już starać. Wszystko we mnie pękło na raz. Nie mogę spać sama w nocy, bo jestem dręczona przez myśli samobójcze. Nie potrafię się już uśmiechnąć, ciągle płaczę albo jestem apatyczna. Mam już tak dość, myślę, że nie popełnię samobójstwa, bo nie chcę mamie dokładać niepotrzebnie problemów, ale jeśli tak ma wyglądać moje życie to raczej długo z tym nie wytrzymam. Czuję się jak obciążenie dla całej rodziny i przyjaciółek, a do tego tak strasznie mi wstyd po prostu z tego wszystkiego. Niby nie chcę się zabić, ale nie widzę też innego wyjścia. Tak się boję po prostu. Było tak dobrze tyle miesięcy, tak się starałam naprawić swoje pesymistyczne myślenie i wszystko nagle pękło. Nie daję już sobie po prostu rady, jestem w kropce. Nic nie sprawia mi już radości, nie mam żadnych zainteresowań, nic mnie nie interesuje. Chciałabym po prostu najlepiej zgnić w tym łóżku i przestać być pasożytem dla innych.
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej

Zachęcam do umówienia pilnej konsultacji z lekarzem psychiatrą, a jeśli do czasu wizyty znajdzie się Pani w kryzysie, proszę skorzystać z telefonu zaufania 116 123 lub zadzwonić pod 112.

0

Szanowna Pani,



Rozumiem, że jest Pani bardzo ciężko, jednak poprawa tej sytuacji i wyjście ze stanu, w jakim się Pani znalazła jest możliwe. Warto szukać pomocy u lekarza psychiatry lub psychoterapeuty.



Pozdrawiam,

0
Mgr Anna Kasprzak Psychologia
46 poziom zaufania

"Wszystko nagle pękło" - te słowa najmocniej wzbudziły moją uwagę w Pani wiadomości. Co konkretnie się za nimi kryję? Czy ma to związek z jakimś nagłym wydarzeniem lub problemem?

To co obecnie Pani przeżywa, ten jakże trudny i niezwykle wymagający stan, może mieć różne przyczyny. Bardzo serdecznie zachęcam do skorzystania z pomocy specjalisty. Na sam początek psychiatra. Odpowiednia farmakologia pozwoli postawić Panią na nogi i da okazję do przyjrzenia się swojemu życiu z zupełnie innej perspektywy. Warto również zrobić podstawowe badania, które mogą wykazać różnego rodzaju problemy typowo w obszarze fizycznym. Jest Pani młoda, więc zmiany w organizmie pod względem fizjologicznym są dodatkowym elementem do sprawdzenia.

Warto skorzystać ze wsparcia psychologa lub psychoterapeuty. Wspominała Pani, że rozpoczyna studia. Nowy etap w życiu wzbudza w nas skrajne emocje i trudności, o których niekiedy nie mamy nawet pojęcia, więc temu również warto się przyjrzeć pod okiem specjalisty.

Życzę dużo zdrowia i trzymam mocno za Panią kciuki!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty