Jak żyć zgodnie?
Pobraliśmy się 7 lat temu mamy 2,5 letniego syna. Cały czas mieszkamy z moją mamą (ojciec zmarł dawno). Od roku przeprowadziliśmy się do nowego domu z moją mamą (ma ona swoje mieszanie, ale nie chce mieszkać sama).
Problem polega na ciągłych konfliktach mojego męża z mamą. Mąż czuję się kontrolowany, skarży się, że nie możne ze mną spokojnie porozmawiać sam na sam, bo obok jest ona. Ja oczywiście go rozumiem, widzę też swoje błędy, że rzeczywiście zbyt mocno jestem z mamą związana, ale męża i dziecko kocham nad życie, a przy okazji chciałabym, aby mama czuła się potrzebna i aby pomagała mam przy dziecku, tylko ona rzeczywiście czasem przesadza.
Jestem już strasznie zmęczona pretensjami męża, że mama to czy tamto, a z drugiej strony nie wiem co zrobić aby mama czuła się dobrze, a chciała mieszkać sama (a to byłoby chyba najlepsze dla naszego związku), przecież jej nie wyrzucę… Co robić?