Jakie są szanse na odbudowanie tego związku?

Witam, mam 35 lat. Nie potrafię pozbierać się po rozstaniu z facetem i po każdym przypadkowym spotkaniu z nim rozsypuję się od nowa. Wiedziałam, że jest tym facetem, na którego czekałam całe życie. Mieliśmy za sobą nieudane związki. Tomasz jest kawalerem a ja jestem po rozwodzie (mąż odszedł do innej kobiety).

Spotykaliśmy się ze sobą ponad dwa lata, to był cudowny okres w moim życiu. Był dla mnie bodźcem w każdej sytuacji. Chciało mi się żyć, poszłam na studia, zmieniłam pracę na lepszą - On jest prawnikiem, a ja nie chciałam odstawać od niego (wynika to z mojego zaniżonego poczucia własnej wartości). Był przy mnie w trudnych momentach (cierpię od lat na nerwicę). Tomasz miał jeden problem - był bardzo powściągliwy w okazywaniu uczuć. Mówił, że mnie kocha, ale dla mnie to było za mało. Zerwałam z nim po dwóch latach, ulegając chwilowemu zauroczeniu kolegą. Chciałam zrobić Tomaszowi na złość. Nawet nie mogłam mu spojrzeć w oczy tylko załatwiłam sprawę przez telefon. To był fatalny pomysł. Wiem od znajomych,że przeżył to strasznie.

Chciałam do niego wrócić po paru miesiącach, ale On powiedział, że bardzo go skrzywdziłam i teraz się boi. Od rozstania minęły dwa lata, a ja nadal go kocham. Każde przypadkowe spotkanie rozsypuje mnie na kawałki. Wiem, że On jest kimś, przy kim chciałabym się zestarzeć. Spotkałam go kilka dni temu w pubie. Powiedział mi, że kocha mnie nadal i też tak jak ja nie potrafi już zbudować z nikim związku .Mamy ten sam problem. Porównujemy swoich potencjalnych kandydatów na partnerów do siebie. Wiem, że to straszne. On pracuje w innym mieście. Spotykam go bardzo rzadko, ale myślę o nim cały czas.

Chciałabym zawalczyć o to uczucie, ale czy się nie ośmieszę? On chyba chciałby zapomnieć o mnie ale też nie potrafi. Wiem, że unika spotkań ze mną, ponieważ kosztują go dużo emocji.

KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Witam.

Mimo, że Twoje pytanie dotyczy tylko relacji z Tomaszem, w swoim liście poruszyłaś też kwestię innych problemów. Na początku wskazałaś na niskie poczucie własnej wartości, które niewątpliwie wpływa na Twoje zachowanie. Ludzie mający zaniżoną samoocenę, często nie wierząc we własne siły, bardzo polegają na innych. Przywiązują się do swoich bliskich/partnerów, a swoje sukcesy przypisują im. 

Myśląc, że wszystko co dobre zawdzięczamy swojemu partnerowi, ciężko nam wyobrazić sobie życie bez niego. W rzeczywistości jednak, ludzie sami pracują na własne sukcesy. To, że poszłaś na studia to Twoja zasługa i tylko Twoja praca może spowodować, że się na nich utrzymasz. Zastanów się, dlaczego uważasz, że poszłaś na studia dla Tomasza? Czy dla siebie samej nie warto podejmować takich wysiłków?

Myślę, że przede wszystkim musisz uwierzyć, we własne siły i możliwości. Wtedy będziesz mogła wyobrazić sobie swoje dalsze niezależne życie. W Twojej głowie pojawi się też nadzieja, że możesz spotkać kogoś równie lub bardziej interesującego niż Tomasz. Po dwóch latach rozstania, cierpiąc kobiety mają tendencje do przypominania sobie tylko tych dobrych chwil. W rzeczywistości, gdyby było idealnie, nie podjęłabyś decyzji o rozstaniu.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty