Jestem smutna od bardzo dawna - jak sobie pomóc?

Cześć, tu Marta. Mam 23 lata ostatnio nieustannie czuję się bardzo źle - chce mi się płakać, jestem zmęczona bez przyczyny. Wóciłam po paromiesięcznym pobycie za granicą, rodzina pełna oczekiwań spodziewała się, że będę cały czas radosna i zachwycona powrotem. Teraz każdy mój obniżony nastrój przyjmują bardzo źle, jako krytykę pod swoim adresem, jakby myśleli, że widocznie nie kocham ich tak bardzo skoro nie jestem uradowana powrotem z "tułaczki" do rodziny...

Czuję się nieustannie winna, próbuję udawać, że wszystko jest OK, ale mimo starań zawsze ten smutek się czasem wymsknie, co powoduje wyrzuty, że stroję fochy i nie doceniam tego co mam, przez co czuję się jeszcze bardziej winna i jeszcze mniej mam sił do życia. Łapię się na tym, że rozmyślam o wypadkach ze swoim udziałem i tego typu sytuacjach, a biorąc pod uwagę, że moja sytuacja jest generalnie OK (mam co jeść gdzie spać) wydaje mi się powodem do wstydu. Brakuje mi wolności, ludzi i życia, które było tam, za granicą. Chciałabym wziąć się w garść i zacząć coś nowego, a tu czas umyka i nie robię nic. Chciałabym się wyprowadzić, ale z pieniędzmi słabo, a zresztą wtedy rodzice i brat uznaliby to za zdradę i porzucenie ich.

Boję się, że popadnę w taki stan jaki był kiedy miałam 10 lat i jedyną rzeczą, która utrzymywała mnie przy życiu był oglądany regularnie głupi telewizyjny serial, który mnie uspokajał. Ciężko jest wyjść z dołka kiedy się nie ma żadnego "usprawiedliwienia" dla siebie i innych dlaczego się w tym dołku jest. Chciałabym mieć kogoś, komu mogłabym się wyżalić bez poczucia winy.

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Witam!

Zmiana kultury jest bardzo trudna i przystosowanie się do nowego otoczenia kulturowego jest procesem ciężkim i wyczerpującym. Taki proces nazywany jest akulturacją, czyli przystosowaniem się do nowej kultury, w której musimy żyć. Kiedy wyjeżdżała Pani zagranicę przeżywała Pani problemy związane z akulturacją, podobnie jest teraz. W zależności od wielu czynników zewnętrznych i wewnętrznych proces ten ma inny wymiar i ciężar dla psychiki.

Powrót do kraju, do rodziny i zderzenie się z rzeczywistością może powodować u Pani smutek i przygnębienie. Nie jest to związane z Pani "fochami", tylko ponownym przystosowaniem się do życia w kraju. Może się ono okazać trudne ze względu na problemy w rodzinie i szarą rzeczywistość. Powinna Pani wytłumaczyć rodzinie, że czuje się tak nie z ich powodu, że dzieje się to z powodu zmian w życiu. Nie powinna się Pani obwiniać tym, co Pani czuje.

Ma Pani prawo przeżywać takie emocje. Jeśli chce Pani się wyprowadzić, to warto poszukać takiej możliwości. Ma Pani 23 lata i jest to czas, kiedy rodzice nie mogą decydować o Pani życiu, a Pani ma prawo się usamodzielnić. W kwestii rozmów może Pani poszukać pomocy w telefonie zaufania czy na forach internetowych. Wiele osób zmaga się z podobnymi problemami, dlatego nie powinna mieć Pani problemów ze znalezieniem zrozumienia i wsparcia.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty