Kiedy powróci miesiączka? Co z dalszym życiem?

Jestem 16-letnią kobietą o wzroście 168 cm i wadze 55 kg. Na wakacje w 2009 roku 8 lipca trafiłam do Szpitala Zdroje w Szczecinie na Oddział Psychiatrii Dziecięcej i Młodzieżowej. Pod koniec sierpnia wyszłam stamtąd. Leczyłam się na anoreksję. Moja najmniejsza waga, przy której trafiłam tam, to 41 kg. Dziś jest lepiej, choć raz przybieram na wadze, a raz tracę... niedużo, ale jednak. Przybieram, bo objadam się, a chudnę też ze względów stresowych, gdyż zżera mnie stres, więc są wahania wagi - nieduże, bo od 1 do 2 kg.

Przez pierwszy miesiąc przebywania w domu było w miarę dobrze (nie przejadałam się, jadłam często, ale w mniejszych ilościach, oczywiście bez żadnych wstrętów do jedzenia, bo jem wszystko, zarówno tłuste jak i słodkie. Byłam szczęśliwa, pełna sił i radości do życia, niczym się nie przejmowałam). Później zaczęły się pojawiać problemy (zaparcia, wzdęcia, objadanie się, oczywiście bez wymiotów i bez stosowania żadnych środków przeczyszczających, częste bóle brzucha, żołądka, kolki żołądkowe, bóle głowy, a nawet chwilowe zawroty głowy). Na dzień dzisiejszy nie mam już tych objawów. Czasem tylko się zdarza ból głowy czy senność.

Nie czuję dużej radości z życia. Ciągle trzymam w sobie złość do mamy i brata, że zamknęli mnie w tym szpitalu. Denerwuje mnie również często mama, np. tym, że ciągle wypytuje mnie i mówi o jedzeniu (o niczym innym nie chce ze mną rozmawiać). Inaczej traktuje mnie, a inaczej brata. Jak ja się źle czuję, to powtarza mi, że jak coś zjem, to się lepiej poczuję (chociaż nie mam na nic ochoty, gdyż ciągle jest mi niedobrze), a jak tego nie zrobię, to zaczyna mnie obrażać i wypominać o anoreksji. W przypadku brata, jak on nie chce jeść, to jego nie zmusza. Podam też inny przykład. Jak ja nie zjem obiadu, to zaczyna się to samo wypominanie, a jak brat nie zje, to nawet ją to nie obchodzi. Jak ja zajmuję się gimnastyką, to się czepia, że pewnie chcę schudnąć, a brata ciągle namawia, żeby chodził na jakiś sport. Dlatego nie czuję żadnej radości z życia.

Jedynie przy kim czuję się szczęśliwa i z kim mogę o wszystkim porozmawiać to Andrzej (były chłopak mamy, z którym zerwała znajomość, kiedy byłam w szpitalu). Dla mnie to był wielki szok, gdy mi o tym powiedziała. Obwiniałam się o to zerwanie, że pewnie przeze mnie. I tak po tym jak wróciłam ze szpitala, kontaktowałam się z nim, choć mama o tym nie wiedziała. Na dzień dzisiejszy się pogodzili za moją sprawą, ale się ze sobą nie spotykają często. Gdzieś raz na 2 tygodnie. On mnie nie wypytuje o jedzenie, tak jak robi to mama. Z nim można o wielu rzeczach porozmawiać. Jak byłam w szpitalu to ciągle myślałam, że jak wyjdę, to będziemy szczęśliwą rodziną.

Mam jeszcze problem z przyjściem okresu. Ciągle go nie ma, a ja tak bym chciała, żeby się pojawił. Nie wiem co dalej robić. Każdy dzień jest taki sam. Dobrze, że przynajmniej na tańce się zapisałam, gdyż tam się rozluźniam. Od razu mówię, że chodziłam przez około rok do psychologa (kobiety), ale nic mi nie pomagała. Co z tego, że ja jej wszystko mówiłam. Ona i tak nie mówiła, o tym co myślę mamie. Trudno mi żyć, choć są dni wesołe, ale zdarzają się raz na 2 miesiące. Proszę o pomoc, bo ciężko mi w życiu.

KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie,

leczenie anoreksji u osób niepełnoletnich powinno opierać się przede wszystkim na psychoterapii rodzinnej. Na spotkania przychodziłabyś wtedy z mamą i bratem. Poza tym mogłabyś korzystać z psychoterapii indywidualnej. Taką terapię może Wam zaoferować np. najbliższa poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży.
Leczenie anoreksji nie powinno kończyć się na pobycie w szpitalu. Szpital jest potrzebny wtedy, gdy doszło do znacznego wychudzenie, które grozi ciężkimi powikłaniami.
Wyrażasz się krytycznie o dotychczasowym leczeniu, ale osiągnęłaś wielki sukces: odzyskałaś prawidłową wagę i przetrwałaś wiele ciężkich chwil. Twoje gorsze samopoczucie może wskazywać na depresję, dlatego warto byłoby skonsultować się u psychiatry dziecięcego.
Zatrzymanie miesiączki z kolei wymaga wizyty u ginekologa. Zaburzenia hormonalne wywierają niekorzystny wpływ na kości i mogą powodować osteoporozę.

Nie poddawaj się i walcz dalej o siebie. Nie przypisuj sobie odpowiedzialności za wydarzenia, wobec których jesteś po prostu bezsilna.
W rozmowach z mamą i bratem mów bezpośrednio o swoich emocjach i potrzebach. Możesz odczuwać żal w stosunku do mamy, spróbuj jednak przyjrzeć się sposobom, w jaki wyrażane są emocje w rodzinie babci. Być może od pokoleń sposobem na ich wyrażanie są zachowania związane z jedzeniem. Odmowa zjedzenia posiłku może być np. wyrazem niechęci, zaś przygotowywanie i podawanie - wyrazem troski. W ten sposób możesz zrozumieć, jaką rolę mogą pełnić również Twoje objawy.
Odwracaj uwagę od myślenia o kaloriach i dietach. Staraj się zawierać nowe przyjaźnie i otwierać się na innych ludzi, odzyskuj czas, który zabierała Ci anoreksja.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty