Kłótnie w małżeństwie

Idzie do pracy rano I wraca kiedy wszyscy juz spia ,albo ida spac.przy klutniach twierdzi ze jestem upierdliwa I ze ma mnie dosc.Opowiada mi wtedy ,ze cisnienie mu podnosze I ,ze gdyby mial gdzie isc to juz dawno by poszedl.Kiedy wraca z pracy dzieci spia ,ma obiad cieply ,ubrania codziennie czyste,posprzatane. Przychodzi weekend a ja przez te klutnie I nerwy chcialabym juz poniedzialek,bo wtedy on idzie do pracy.Nie opowiadam ,nikomu moich problemów ,bo boje sie uslyszec',mówilam ze tak bedzie,
ponad rok temu

Witam serdecznie,
Nie napisała Pani, czy Wasz związek zawsze wyglądał w taki sposób. Jeśli nie, to proszę się zastanowić od jakiego momentu zaczął się kryzys, może uda się Pani znaleźć przyczynę. Proszę również postarać się, aby chociaż jeden weekend obył się bez kłótni - może wtedy mieliby Państwo szansę spędzić razem czas, powspominać lepsze czasy i odnaleźć choć odrobinę intymności.
Pozdrawiam

0

Witam Panią
Rozumiem że jest trudno się otworzyć przed obcą osobą i opowiedzieć o problemach rodzinnych. Dlatego bardzo doceniam to że Pani tutaj napisała, Bo to pierwszy krok do tego aby uzyskać pomoc. Z tego co czytam to sytuacja jest trudna, bo Państwo mało z sobą rozmawiają, Pani bardzo się stara wykonywać wszystkie obowiązki a małżonek i tak mówi że Pani go denerwuje. Warto aby Pani zastanowiła się czy może w Pani okolicy, mieście nie znalazłby się ktoś zaufany komu można by chociaż kawałeczek problemu opowiedzieć.
pozdrawiam
anna suligowska

0
Sylwia Osada Psycholog, Konin
46 poziom zaufania

Witam,
z tego co Pani mówi mają Państwo dość duży problem z komunikacją w związku. Nie wiem o jak długiego czasu trwa podobna sytuacja u Państwa w domu, ale z tego co Pani pisze jest Pani bardzo trudno w niej. Rozważali Państwo terapię małżeńską? Takie spotkania pomogły by Państwu ponazywać problemy jakie są między Wami, poukładać pewne sprawy i relacje na nowo. Obecny stan jest wysoce stresujący dla każdej ze stron i przedłużanie go nie sprzyja nikomu. Pozdrawiam.

0

Witam,
z Pani opisu wynika, że sytuacja w Państwa związku jest napięta i każda próba rozmowy przynosi kolejne frustracje obojgu. Warto byłoby zastanowić się, co poprzedziło tą sytuację, od czego się zaczęło oraz czego Państwo teraz od siebie nawzajem oczekują? Zachęcam do konsultacji małżeńskiej - psychoterapeuta będzie mógł przyjrzeć się dynamice związku i może zaproponuje Państwu jakieś rozwiązanie.

Życzę powodzenia

Izabela Makowska-Trzeciak

0

Z tego, co Pani pisze jest Pani strona bardziej zaangażowaną i zainteresowaną. Jest tez tak, że to Pani ma motywacje do zmiany. Gdy Pani z nim rozmawia, on widzi to jako upierdliwość, bo nie widzi tego jako problemu. Dla niego to nie jest problem, bo jemu się dobrze funkcjonuje w tym układzie. Co nie znaczy, że to nie jest problem.
Potrzebuje Pani wyraźniej stawiać partnerowi granice. Uległością i zależnością nie zdobędzie Pani szacunku ani nawet zgody czy spokoju. Ostatecznie to Pani się w końcu w tym związku "udusi" jeśli cały czas będzie się Pani wycofywać, rezygnować ze swoich potrzeb.
Ważna też jest świadomość tego,czego się chce i potrzebuje, a także konsekwencja. Czasem tez jest tak, ze dystans partnerów w stosunku do siebie, różny stopień motywacji do zmiany i postrzegania problemu utrudnia poradzenie sobie z kryzysem samodzielnie. Warto wtedy skorzystać z pomocy i terapii małżeńskiej. Polecam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty