Lęki nocne

Witam, mam na imię Agnieszka. Niespełna dwa lata temu miałam straszny atak. Otóż zerwał mnie w środku nocy potworny niepokój duszy, zaczęłam krążyć po pokoju, nie wiem czemu chciałam wyjść, a później już myśli mi krążyły po głowie i ich w ogóle zatrzymać nie mogłam, oddech stawał się coraz bardziej płytki, doszły do tego bóle w klatce piersiowej, zimno i gorąco na przemian. Po takiej nieprzespanej nocy rano nie mogłam ruszyć ręką ani nogą, bolało mnie wszystko, nawet włosy i krew w żyłach, tak bym to określiła. Po wizycie u lekarza pierwszego kontaktu przepisał mi lek przeciwdepresyjny z grupy SSRI. Przez jakiś czas było OK, ale później znów nawrót, znacznie mocniejszy. Trafiłam do szpitala, bo czułam, że się uduszę lub mam zawał, ale po badaniu ekg okazało się, że OK. Kazano mi brać lek antyarytmiczny.

W grudniu 2008 miałam wypadek samochodowy i się zaczęło na dobre. Poszłam do psychiatry, stwierdził zaburzenia depresyjno-lękowe. Brałam lek przeciwdepresyjny i słaby neuroleptyk, a w razie gorszego dnia łagodny lek uspokajający. Wszystko było OK przez rok. Leki przestałam brać po półrocznym leczeniu i naprawdę czułam się świetnie, nawet tego dnia byłam u lekarza, zapewniając o moim spokoju, aż tu wieczorem, a właściwie w nocy, obudził mnie potworny niepokój, ręce stały się odrętwiałe, nogi zimne jak lód, nie mogłam usiedzieć w miejscu, zaczęłam czytać, później jeść i pić, bo już nie wiedziałam co robić, żeby mi to przeszło. Po jakimś czasie po zażyciu leku uspokajającego zachciało mi się spać, moje wybawienie. I teraz nie wiem, czy to objawy depresji, która się znów czai na mnie, czy co to miało być? Wspomnę, że tego dnia miałam bardzo nerwowy dzień, kłopoty w domu i z córką, i ogólnie jestem osobą, która się zamartwia na zapas. Co ja mam robić - nie chcę, aby to do mnie wracało. Obawiam się już teraz wyjazdu na wakacje, bo mamy lecieć samolotem, wątpię, czy dam radę. Proszę o pomoc :(

KOBIETA ponad rok temu

Kilka prawd na temat bezsenności

Witam!

Z Pani opisu najbardziej prawdopodobne wydaje się rozpoznanie zaburzeń snu pod postacią lęków nocnych. Zaburzenie to wystepuje u ok. 1% ludzi dorosłych. Gdyby podzielić czas snu na 3 części, to epizod pojawia się zazwyczaj w pierwszej części snu, trwa zazwyczaj 1-10 minut. Występują wówczas objawy pobudzenia, lęku, często z głośnym krzykiem. Czas ten jest pokryty niepamięcią, nie pamięta się więc ani treści przerażającego snu, ani objawów. W trakcie trwania epizodu trudno jest taką osobę dobudzić, a po epizodzie może występować okres dezorientacji i wykonywanie stereotypowych ruchów (np. błądzenia po pokoju). Po przebyciu epizodu można mieć uczucie zmęczenia, ciężkości nóg. Burzliwe objawy mogą niepokoić osoby śpiące w tym samym pomieszczeniu.

Zaburzenie to wymaga róznicowania z napadami padaczkowymi - konieczne jest wykonanie badania EEG. Zaburzenia snu mogą nasilać się w sytuacji obciążenia stresem, przy nieregularnym rytmie snu, ,,zarywaniu" nocy, używaniu alkoholu, nikotyny. Leczenie polega na odpowiedniej higienie snu i doraźnym stosowaniu leków pogłębiajacych sen. Wskazana jest konsultacja w Poradni Zaburzeń Snu.

Osobnym problemem może być z kolei leczenie zaburzeń lękowych. Z opisu wynika, iż miała Pani epizod lęku, określany jako napad paniki: nasilony niepokój łączy się wówczas z objawami somatycznymi: przyspieszonym biciem serca, drżeniem rąk, bólem brzucha, dusznością, w tym stanie typowe są obawy przez zwariowaniem, śmiercią czy zawałem. Zaburzenia lękowe często pojawiają się po stresujących, traumatycznych wydarzeniach i mogą być leczone psychoterapią i/lub farmakologicznie. W swojej praktyce często spotykam się z sytuacją nawrotu objawów po odstawieniu leków, jeśli stosowana była wyłącznie farmakoterapia. Jednoczesna psychoterapia znacznie zwieksza szansę na pełen powrót do zdrowia, czego Pani serdecznie życzę.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty