Dzień dobry,
Najlepiej Pani zrobi jeśli o tym wszystkim co tutaj Pani napisała porozmawia uczciwie ze swoją psycholożką.
Jedynie dodam, że w trakcie leczenia, częstym i normalnym zjawiskiem jest właśnie "chwilowe" pogorszenie stanu pacjenta. A także to, że jest spora część osób, którym to inni pokazują i mówią, że mają z czymś problem, gdzie oni sami tego nie dostrzegają.
Dzień dobry!
Z jakiego powodu zdecydowała się Pani na terapię? Czy została postawiona jakaś diagnoza? Jak został określony Pani problem? Jaki jest obecny etap terapii? Jakie są obecne cele, założenia? Czy rozmawia Pani z terapeutą o swoich odczuciach, zmianach nastroju, samopoczuciu? Jakie są dalsze ustalenia, plany, np. co do realizacji celów i zakończenia terapii?
Pozdrawiam!
Nie bardzo rozumiem po co rozpoczęła Pani terapię, skoro była szczęśliwa? Coś jednak musiało się dziać…Często w procesie terapeutycznym stan pacjenta chwilowo się pogarsza, bo musi on przepracować różne trudne stany i emocje.
Sugeruję aby podzielić się swoimi odczuciami z terapeutą, do którego Pani chodzi. On powinien omówić je z Panią i wytłumaczyć co może być tego przyczyną.
Pozdrawiam serdecznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Zaburzenia osobowości a terapia egzystencjalna – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Martwy punkt na terapii psychologicznej – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak przetrwać kryzys na terapii? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Rodzaje terapii psychologicznych – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Wyznaczenie celów terapii w nurcie psychodynamicznym – odpowiada Mgr Justyna Plucińska
- Terapia Gestalt i ocena efektów – odpowiada Mgr Piotr Schwarz
- Stany lękowe, wahania nastroju, odrealnienie, senność – odpowiada Mgr Katarzyna Orlikowska
- Zespół paranoidalny i przebieg terapii psychodynamicznej – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Terapia psychologiczna po nadużywaniu marihuany – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Jak powinna wyglądać terapia? – odpowiada Mgr Katarzyna Troć