Moja dusza opuściła ciało - co robić?
Ogólnie mam taki ciężki problem. Kiedy miałam 21 lat umówiłam się z chłopakiem i paliliśmy marihuanę. W pewnym momencie zemdlałam i opuściłam ciało. Mówię to świadomie i bo jestem tego praktycznie pewna. Wróciłam do ciała kiedy przyjechała karetka. Problem polega na tym, że jak dojechałam karetką do szpitala i czekałam aż ktoś mnie odwiezie do domu to ten chłopak przyjechał po mnie i mnie przytulił na chwilę. I dostałam kulką w serce, jakkolwiek by to brzmiało.. tak było. To brzmi jak metafora ale to się stało w wymiarze duchowym, a ja opuściłam ponownie ciało. I została sama skorupa. I żyje w tej skorupie bo dusza nie chce lub nie może wrócić do ciała. Od tamtej pory stałam się posępna, nic mnie nie cieszy, nie mogę się dogadać z najbliższymi, na niczym mi nie zależy. No może na tym żebym miała co jeść i gdzie spać. I ciągle jestem smutna, jakby ten świat mnie zawiódł. Czy jest ktoś kto może mi pomóc?