Wiele jest aspektów, które należałoby w Pańskim przypadku poruszyć w dialogu z psychologiem. Przepraszam, ale radzenie w tym przypadku tym kanałem to jak stawianie kabały. Zapraszam do gabinetu psychologa:)
Witam. Powinien Pan skorzystać z psychoterapii.
Magdalena Brabec
Bardzo ważne jest aby w tym okresie trudnych pytań skierował Pan swoje kroki do gabinetu psychologa, który pomoże Panu "rzucić światło" na odpowiedzi na chociaż część z nich, a przede wszystkim udzieli potrzebnego teraz wsparcia . Wszyscy jesteśmy warci miłości i nie ma w tym nic niewłaściwego że czuje się Pan w swoim związku niepewnie, a wręcz ma poczucie że jest wykorzystywany. Pytanie tylko co dalej zrobić z tą informacją i jak dalej żyć. Jest wiele dróg a ta którą Pan kroczy jest tylko jedną z nich. Dlatego namawiam na rozmowę z terapeutą który pomoże odbudować Panu swoje życie na nowo, odzyskać wiarę w siebie, a kto wie- może w konsekwencji poprawią się również Pana relacje z żoną :) W każdym razie warto powalczyć- tym bardziej że ma Pan 3letniego Malca, który na pewno bardzo na pana liczy i dla którego z pewnością warto żyć :) Pozdrawiam serdecznie, Monika
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak uwierzyć, że jestem wart miłości po rozstaniu? – odpowiada Mgr Dorota Babrzymąka
- Jak się wyleczyć z miłości? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Molestowanie i agresja męża – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Kłopoty z poradzeniem sobie z zerwaniem – odpowiada Mgr Agata Hensoldt-Jankowska
- Depresja po odrzuceniu pierwszej miłości – odpowiada Mgr Agnieszka Szafrańska-Romanów
- Co zrobić, żeby dziewczyna znów chciała się ze mną spotykać? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Jak opanować zaburzenia nastroju i mówienie do siebie? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Uczucie miłości po rozstaniu – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Jak zapomnieć o dziewczynie, która porzuciła przed ślubem? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak opanować natrętne myśli i mówienie do siebie? – odpowiada Mgr Bożena Waluś