Niepokojące objawy - czy wskazują na BED?

W wakacje 2009 roku bardzo schudłam (zmiana trybu życia, chodziłam bardzo wcześnie do pracy, zmieniłam tryb jedzenia). Schudłam z 64 na 56 kg... Po wakacjach chciałam utrzymać wagę, więc jadłam mało, jednak co kilka tygodni (zaczęło się tak po około 3 miesiącach po wakacjach) miałam napady obżarstwa, potem czułam się fatalnie - byłam agresywna dla bliskich, płakałam, okaleczałam się... na każde pytanie lub stwierdzenie o moim ciele, o odchudzanie wpadałam w furię:/ Ważyłam wtedy około 52 kg przy wzroście 168 cm, trochę waga się wahała - czasem spadała do 51 i wtedy moja forma psychiczna spadała, znów żarcie... nerwy, awantury...:( Uważałam się za przeciętną, nie chudą... Potem niby ok było... Coraz częściej rzucałam się na jedzenie (po pracy kurs po sklepach i cukierniach...potem pół bochenka w domu...itd.), ale w miarę trzymałam wagę 53-55 kg...

W ostatnie wakacje wyjechałam w góry, wiadomo, codziennie 30 km chodzenia... schudłam do 47 (z 53), tam jadłam niewiele... Po powrocie do domu zaczął się mój koszmar. Pierwsze tygodnie to dzień w dzień żarłam... po prostu zjadałam porcje mojej całej rodziny:/ I tak jest do dziś z kilkudniowymi przerwami na dietę 1000 kcal.  Ale wystarczy, że ktoś mnie poczęstuje ciasteczkiem, cukierkiem albo coś powie na temat, że dalej jestem chuda (teraz przytyłam do 57 kg)... to znów jem:/ Czuję się potem źle psychicznie i fizycznie. Co mi jest?! A najgorsze jest to, że potrafię po zjedzeniu w pracy np. ciasteczka (poczęstowana przez kogoś) już do końca nie skupić się, tylko planuję wypad do sklepu i najedzenie się czym się tylko słodkim da... i wtedy czuję taką wolność... tak mi dobrze:/ A jak już kilka dni uda mi się żyć bez wielkiego obżarstwa, to i tak myślę sobie, kiedy najbliższa okazja do najedzenia się, np. jakieś imieniny, przyjście gości... ale przy stole zjem mało... zazwyczaj wymykam się do kuchni i podbieram co popadnie:( Rzadko mi się zdarza obżerać przy rodzinie, znajomych... najczęściej to na ulicy lub jak sama w domu jestem...:/

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam serdecznie,
Rzeczywiście, objawy, które opisujesz wskazują na BED. Zdecydowanie nie powinnaś pozwalać sobie na huśtawki w rodzaju 1000 kcal/dzień- 3000 kcal/dzień lub więcej. Zrezygnuj z diety 1000 kcal. To stanowczo za mało w stosunku do Twoich potrzeb energetycznych i może być powodem Twoich napadów obżarstwa.
Proponuję, byś rozpisywała sobie dzienny jadłospis na 2000 kcal i pięć posiłków. Jedz zdrowo i każdego dnia mniej więcej tę samą ilość. Słodyczy staraj się po prostu unikać, skoro są głównymi katalizatorami Twoich napadów obżarstwa.
Jeśli szybko nie uporasz się ze swoim problemem, udaj się do psychologa. Zaburzenia odżywiania, na które cierpisz, mają określone podłoże psychologiczne, które może stwierdzić tylko specjalista po rozmowie z Tobą.
Pozdrawiam.
K.Szatkowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty