Witam,
Trudno określić następstwa pourazowe,związane z takim doświadczeniem.Na pewno jednak nie sprzyjają one budowaniu więzi,a raczej znieczuleniu,lub bierności,która męża uspokaja i wycisza .To na pewno jest dla Pani bardzo trudne,więc zachęcam do zasięgnięcia najpierw pomocy dla samej siebie.Następnie,przy pomocy terapeuty powoli zachęcicie także męza,który najwidoczniej nie ma pojęcia,że coś dzieje się nie tak,bo ma cierpliwą i kochającą żonę.
Proszę pomyśleć o sobie.
Ciepło pozdrawiam Panią.
Mąż może mieć zespół stresu pourazowego w skrócie PTSD. Obojętność, oziębłość, "wyłączenie" emocji pozwalają zapomnieć o bólu, traumie. To sposób radzenia sobie - jak widać kiepski, skoro cierpi na tym rodzina. Proszę wskazać mężowi swoje spostrzeżenia, zasugerować, poprosić o podjęcie psychoterapii.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam Panią. W pierwszej kolejności napiszę o tym, co być może sprawi, że lepiej będzie Pani rozumiała co się dzieje z Pani mężem. Doświadczenia traumatyczne związane z działaniami militarnymi posiadają swoją specyfikę. Zapewne Pani mąż był w większej ilości sytuacji (w porównaniu z osobami, które niekiedy bywają w pojedynczych sytuacjach) związanych z zagrożeniem zdrowia i życia. Udział w takiej aktywności to wystawienie układu nerwowego na bardzo dużą stymulację. Taka stymulacja, kiedy utrzymuje się przez dłuższy czas może w organizmie wywoływać duże napięcie, które trudno rozładować. W takich okolicznościach pojawia się silny lęk i inne nieprzyjemne, osłabiające uczucia, które żołnierz jest uczony tłumić (zamrażać) żeby być sprawnym w akcji. Obecna rzeczywistość domowa jest dla Pani męża zupełnie inna. Mogą być jednak elementy, które będą "przekonywały" układ nerwowy Pani męża, że zagrożenie nie minęło. Wówczas znany mechanizm radzenia sobie z lękiem i innymi uczuciami może pozostać włączony. Stąd na zewnątrz może Pani mieć do czynienia z oziębłością i izolacją od najbliższych. Wiem, że takie wyjaśnienie nie poprawi Pani sytuacji,, ale może przyniesie nieco ulgi, kiedy zobaczy Pani funkcjonowanie męża od tej strony. Przy objawach zespołu stresu pourazowego mówi się, że to "normalna reakcja na nienormalną sytuację". Tu w tym miejscu muszę podkreślić, że możliwe może być zmniejszenie tych objawów a nie całkowite ich wyeliminowanie (20 lat aktywności żołnierza). Pomocne będzie skontaktowanie się ze specjalistami, którzy pracują z zespołem stresu pourazowego u żołnierzy. Pod tym linkiem znajdzie Pani kontakt do Kliniki Stresu Bojowego w Warszawie http://www.wim.mil.pl/92-struktura-wim/orodek-schorze-narzdu-ruchu-traumatologii-i-ps/309-klinika-psychiatrii-i-stresu-bojowego
Pozdrawiam Panią.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak leczyć zespół stresu pourazowego? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Jak pomóc partnerowi przy jego nerwowości? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Co to jest szok artyleryjski? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Co znaczą te napady lęku u partnera? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy moje skoki pulsu są niepokojące? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Ciche dni i agresywne zachowania wobec partnera – odpowiada Artur Brzeziński
- Czy problemy z alkoholem w przeszłości powodują zmianę zachowania u męża? – odpowiada Mgr Katarzyna Orlikowska
- Za pomocą jakich technik leczy się zespół stresu pourazowego? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jaka może być przyczyna niepokojących snów? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Czy można odczuwać w tej sytuacji chłód? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
artykuły
Jak pomóc mężowi, który ma depresję?
Depresja dotyka wielu osób bez względu na płeć czy
Miał 34 lata, gdy usłyszał diagnozę. "Chory znika kawałek po kawałku"
Marcin Łaszkiewicz ma 35 lat i od roku żyje z diag
PTSD u mieszkańców pogranicza. "Ludzie mówią, że woleliby umrzeć. Nie potrafią poradzić sobie z ciężarem cierpienia, jakie w sobie noszą"
Helsińska Fundacja Praw Człowieka (HFHR) alarmuje,