Pytanie, czy narzeczony od początku znajomości miał takie podejście do życia? Może wynikać to z charakteru tej osoby. Prezentuje styl człowieka nieszczęśliwego, który widzi swoje życie tylko w ciemnych barwach. Jednak nie próbuje nic z tym zrobić.
Natomiast jeżeli jego zachowanie wynika z kryzysu emocjonalnego, bo faktycznie coś mu nie wyszło - może to być stan depresji. W takim przypadku potrzebna jest pomoc psychologiczna.
Najważniejsze jest aby ta osoba chciała sobie dać pomóc inaczej nie uzyska się żadnych efektów.
Proponuję rozmowę z narzeczonym aby otwarcie porozmawiać o waszym związku. Warto poruszyć temat wspólnej przyszłości, małżeństwa i rodziny. Nie zaszkodzi jeżeli pani wprost wyrazi również swoje oczekiwania. Przed wami są wspólne plany na przyszłość. Jeżeli zależy mu na tym związku on też powinien o to zawalczyć i dać sobie pomóc.
Witam,
Tego typu relacje są rodzajem nieświadomej gry między partnerami,z których jedno/tutaj Twój narzeczony/odgrywa rolę dziecka,natomiast drugie z Was/Ty sama/rolę matki opiekuńczej.W relecjach międzyludzkich a więc i w związkach partnerskich sa jeszcze inne "gry"i mozna cokolwiek poczytać na ten temat.Co do mojego stanowiska,jako terapeuty:
"gra"z jednej strony podtrzymuje związek i najczęściej jest kontynuacją jakiegoś nawykowego zachowania z przeszłości.Gdy więc pomaga się innym lub wręcz opiekuje, można czuć od nich wdzięczność, można siebie samą postrzegać jako kochaną,atrakcyjną,niezbędną.
Ale to pułapka,
bo jak już dostrzegasz,"dziecko"w miarę rozwoju najpierw o nic nie prosi,mozna więc je przytulać,całować i prowadzić po swojemu,samemu się dowartościowując.Wkrótce jednak dziecko podrasta i daje Ci coraz bardziej skomplikowane zadania do rozwiązania.Tak będzie nadal,niestety.bowiem partner nie ma świadomości,że sprawia kłopot,że robi coś bardzo niedorosłego.Ty bowiem nadal reagujesz opiekuńczo"jak mu pomóc"?
Tak więc,przygotuj się,że gdy przestaniesz pomagać,on znajdzie sobie nową "matkę",albo zastosuje szantaż na poziomie nastolatka/ucieknie z domu,obrazi się itp/.
Z powyższych powodów zachęcam Cię,byś odważyła się świadomie popracować nad Waszym związkiem i i począwszy od powaznej rozmowy na temat Twoich niepokojów,zaproponowała wspólną terapię,w której oboje macie szansę zaprzestać destrukcyjnej gry.
Serdecznie pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Narzeczony chce rozstania po 5 latach związku – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Brak wsparcia od partnera i niska samoocena – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Czy zostawić partnera, który nie chce mieć dzieci? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Niska samoocena, nerwowość i agresja w rodzinie – odpowiada Mgr Agata Hensoldt-Jankowska
- Problemy w związku i komunikacji z partnerem – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Jak powiedzieć narzeczonej, by schudła? – odpowiada Dr Krystyna Pogoń
- Negatywny stosunek partnera do ślubu i dzieci – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Brak akceptacji przez rodziców związku z partnerem posiadającym dzieci – odpowiada Mgr Jarosław Żukowski
- Przeglądanie filmów pornograficznych przez partnera i niska samoocena – odpowiada Mgr Marta Patoka
- Niska samoocena po dzieciństwie pełnym przemocy – odpowiada Mgr Marek Lisowski
artykuły
Jak wznowić życie seksualne po urodzeniu dziecka?
Ciąża i urodzenie dziecka to niesamowite doświadcz
Jak odkryć potencjał twojego dziecka? Poradnik dla rodzica
W rozwoju dziecka bardzo istotne jest wczesne odkr
30 proc. mężczyzn nie chodzi do lekarza. "Na pomoc może być już za późno"
Polscy mężczyźni bagatelizują swoje zdrowie i częs