Objadanie się i wymioty
Nie daję już sobie rady... Proszę o pomoc! Mam dopiero 16 lat, a już nie radzę sobie z życiem. Moi rodzice są bardzo wymagający, zwłaszcza mama, ciągle czuję, że coś muszę, że coś powinnam, wiecznie są w domu awantury. Moje młodsze rodzeństwo daje sobie chyba lepiej radę, ale to na mojej głowie jest wszystko. Nie wiem, jakie wybrać studia, nie wiem, co mnie interesuje, wszystko mnie irytuje, jestem ciągle zaspana, zmęczona, poddenerwowana. Najgorzej jak mam stres, wtedy przysysam do lodówki i jem, i jem, i jem... Potem czasem to zwracam, mam takie straszne wyrzuty sumienia... Czasem nienawidzę siebie za to, ale nie mogę przestać, to się zdarza coraz częściej, a najgorzej, że zaczynam czuć ulgę, kiedy wyrzucam z siebie to, co zjadłam, nie mam już nad tym kontroli.
Moje życie to ciągnące się pasmo nieszczęść. Nie mam nawet chłopaka, czuję się samotna, chociaż mam koleżanki... Odsuwam się w cień. Mam w liceum fajnego pedagoga, chodzę do niego czasem, pomaga mi to, ale nie na długo, jak są jakieś święta, weekendy, to jest najgorzej. Teraz są wakacje, a ja znowu wiem, że moja mama ciągle będzie czegoś ode mnie chciała. Nie wiem, co robić, proszę o radę, jak z tego wyjść? Chodzi mi o to, czy dam radę sama, bo nie chcę iść do psychiatry czy neurologa, nie wiem, moi rodzice by mi sie załamali, że mają córkę wariatkę, a ja się wstydzę leczyć, wolałabym sama. Proszę o radę co mogę zrobić..