Obumarcie płodu w łonie matki a depresja

Mam pekniete serce. Miesiat remu zmarla moja corcia przed samym porodem w brzuszku. Nie pomaga mi psycholog a i leki tez kiepsko. Chcemy miec dziecko z mezem ale boje sie ze znowu powtorzy sie sytuacja i dziecko znow owinie sie pepowina. Nie umiem myslec o pozytywnym zakonczeniu. Mam juz jedna corke 10 letnia. Jak mam nie myslec o tym ze znowu sytuacja sie powtorzy?
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Gdy ukochana osoba odejdzie

Witam, strata dziecka jest zawsze bardzo traumatycznym i trudnym doświadczeniem, potrzebuje Pani teraz przede wszystkim wsparcia ze strony najbliższych i czasu, bo jedynie to jest w stanie pomoc Pani przeżyć tę żałobę. To tez nie jest czas na myślenie teraz o kolejnym dziecku, musi Pani dac sobie czas, zobaczy Pani, ze myślenie tez zacznie sie zmieniać i gotowość na dziecko sie powinna pojawić. Zachęcam tez do wizyty u psychologa, byc moze wcześniej nie była Pani gotowa na takie spotkania, bo rozpacz była zbyt wielka, ale warto przyjrzec sie chociażby swojemu lękowi przed kolejna ciaza. Pozdrawiam

0

Pracuję z kobietami po stracie i lęk o którym Pani piszę, jest bardzo częsty. Wiele kobiet przeżywa paniczny lęk, że "historia" się powtórzy. Wyobrażenia o ciąży, paraliżują je. Bardzo ważne, aby pozwoliła sobie Pani na żałobę po dziecku, odłożyła planowanie kolejnego dziecka na kilka miesięcy, a może na rok. A ten czas poświęciła pracy nad sobą. Tak jak pisała moja poprzedniczka, warto wrócić na psychoterapię, poszukać osoby, która ma pełne uprawnienia psychoterapeuty i zdecydować się na psychoterapię długoterminową. Pomoże ona Pani na zajęcie się swoim smutkiem, żałobą, a z czasem zająć się lękiem o życie nowego dziecka. Tego lęku nie da się wyeliminować, ale może nauczyć się Pani jak sobie z nim radzić, jak korzystać ze wsparcia bliskich, by go uspakajać. Bardzo ważne jest, aby odnalazła Pani ponownie swoją równowagę i nadzieję, aby nie przekazać na poziomie nieświadomym dziecku swoich lęków. To czego w sobie nie przerobimy, nie zaleczymy, nieświadomie przekazujemy dzieciom. Powodznia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty