Odejść czy pomóc?

Witam, jestem młodą osobą, bo mam dopiero 22 lata. Od pól roku jestem w związku z facetem, którego bardzo kocham, ale od jakiegoś czasu pije za dużo. Na początku związku był miły i zawsze się pytał czy może wypić sobie piwko, ale teraz już o nic nie pyta i nawet jak mu powiem, że nie ma pić to mnie wyzywa i mówi, że i tak wypije. Nawet mówi, że jak mu nie pozwolę to mnie zostawi. Dzisiaj nawet jemu powiedziałam, że ma przestać pić, bo mnie już to męczy, a jak nie przestanie to odejdę i nawet to nie podziałało. Obiecał wielokrotnie, że nie będzie itp., ale to tylko puste słowa na kilka dni... Mieszkamy razem i szczerze mówiąc, jestem na jego utrzymaniu, bo nie mam pracy. Nie wiem co mam robić. Bardzo go kocham i chciałabym mu pomóc, a nie od niego odchodzić, ale nie wiem jak. Pomóżcie mi, proszę...

KOBIETA ponad rok temu

Witam,
Znalazła się Pani w trudnej emocjonalnie sytuacji, ale odpowiedź na postawione nam pytanie powinna Pani znaleźć sama. W tym celu musi się Pani zastanowić nad sytuacją w jaką jest Pani uwikłana, nad własnym komfortem psychicznym. Nie wolno zapominać, że nawet największe uczucie umiera jeśli Partner nie potrafi nam zapewnić poczucia bezpieczeństwa, w miejsce miłości pojawia się wówczas strach.
Myślę, że rozstanie zawsze należy traktować jako ostateczność - najpierw proponowałabym Państwu szczerą rozmowę. Nie należy jej jednak rozpoczynać w sytuacji gdy partner właśnie sięga bądź sięgnął po alkohol. Ważne jest by porozmawiali Państwo spokojnie i rzeczowo. Powinna Pani uwrażliwić Partnera na swoje odczucia i obawy związane z nadużywaniem przez Niego alkoholu, wskazać, iż obecna sytuacja budzi Pani dyskomfort. Nie wiem na ile Jego problem jest zaawansowany, ale być może nawet poprosić by poddał się leczeniu, a na pewno ograniczył spożywanie alkoholu. Proszę jednak pamiętać, by w tej rozmowie nie rzucać słów na wiatr i realizować swoje obietnice. Czasem to właśnie rozstanie staje się impulsem dla zastanowienia się nad swoim życiem, a w konsekwencji dokonania zmian.
Pozdrawiam

0

Jakiekolwiek groźby mogą pomóc, jeżeli mogą być wprowadzone w życie. Grożenie dla samego grożenia tylko rozśmiesza alkoholika i czuje się bezkarny. Jeżeli Pani grozi to tylko tym co może Pani wykonać.
Facet najprawdopodobniej ma problem z alkoholem i powinien się leczyć.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty