Obsesyjne myślenie o jedzeniu i chęć rywalizacji

Otóż to się zaczęło 2,5 roku temu. Przestałam normalnie jeść. Wydaje mi się, że przyczyna mogła tkwić w tym, że moja mama ma nadwagę i całe życie się odchudza. Więc ja, widząc, że i ona, też chciałam spróbować. Nie miałam wtedy żadnej nadwagi, wygladalam normalnie - przy 168 cm wzrostu ważyłam 57 kg. Rywalizowałam też potajemnie z koleżanką, która była bardzo chuda i wysoka (modelka) i chciałam jej dorównać chudością, bo jej nie cierpię i nie chciałam być gorsza.

No więc, wypróbowałam od koleżanki dietę kopenhaską i stwierdziłam, że zrobię ją. Było ciężko. Pierwszego dnia załamałam się, byłam głodna, ale przetrwałam ten pierwszy dzień i gdy byłam na czwartym, nawet się już przyzwyczaiłam i pociągnęłam tę dietę do końca. Schudłam z 57 kg do 52. Początkowo zadowolona nie chciałam nic jeść, bo przecież przytyję, a nie chciałam tego, by robienie tej diety było na marne... No, ale trochę mi nie wyszło i zaczęłam jeść normalnie. Jadłam trochę za dużo i w końcu odrobiłam te 3 kg i ważyłam 55. Naturalnie, bardzo często wchodziłam na wagę, żeby wszystko kontrolować. Pojechałam wtedy na imprezę i widziałam tam moją rywalkę. Pomyślałam, jaka ona chuda, eh, a ja? Przytylam 3 kg.

Dowiedziałam się, że ona musi jeszcze schudnąć 5 kg, żeby wyglądać jak totalny patyk, więc myślę, że ja też powinnam schudnąć, bo jestem gruba. Więc nastepnego dnia, w niedzielę, od razu zaczęłam kopenhaską drugi raz. Szybko i dobrze poszło, miałam jakaś motywację, że nie mogę być gorsza, więc zrobiłam 13 dni; trochę mi było słabo, ale ogólnie nie narzekałam. Weszłam na wagę 14 dnia i patrzę, że mam 50 kg:)) Wyglądałam super. Byłam na zakupach i wszystko co przymierzyłam, wyglądało na mnie idealnie ;] Nie miałam miesiączki, ale jakoś tego nie przeżywałam, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to przyczyna anoreksji. 

W końcu zaczęłam postrzegać się jako grubą osobę. Chciałam ważyć 45 kg. Mogłam zrobić tę kopenhaską nawet trzeci raz, ale jakoś mama już mi nie pozwalała. Uważała, że mi gnaty wychodzą i że będę chora... No i tak wyszło, że już więcej nie chudłam. Może ważyłam 49 kg, ale to max. W końcu minął miesiąc, nastały wakacje, trochę padało, nudziło mi się i zaczęłam jeść. Jeszcze miałam problem, że chłopak mnie nie chce i wtedy stwierdziłam, że po co się odchudzać, bo przecież on mnie nie chce. W ciągu wakacji przytyłam 7 kg, do 57. A ta dziewczyna była chuda jak patyk, kiedy ją spotkałam pewnego razu. Ona wciąż chudła, a ja już ledwo sie dopinam w moją XS sukienkę. Znowu stwierdziłam, że trzeba się odchudzać.

Od tamtego lata wpadłam w błędne koło. W drugiej klasie LO prowadziłam głodówki, biegałam, ćwiczyłam, jadłam tylko twarożek naturalny i jabłko, i tak potrafiłam robić przez 10 dni. Chudłam 6 kg przez 10 dni, a potem miałam napady, jadłam ile wlezie, obżerałam się, a potem głodziłam i tak w kółko i w kółko. Stosowalam też 5 torebek środków przeczyszczających. Codziennie się ważyłam (do dziś tak jest).

W trzeciej klasie LO nie widziałam 55 kg na wadze. Jestem teraz w okolicy 60 kg i jak tylko widzę na wadze 59,5, obżeram się i wracam do 62 kg. Kiedy jest piątek, wiem, że nie idę do szkoly, nikt mnie nie widzi, wiem, że mogę jeść, ile chcę, bo nie wychodzę z domu... Tak jest co weekend. Ogólnie moje życie polega teraz na jedzeniu, wymyślaniu diet dziwnych, które mi nie wychodzą, i obżeranie się, głównie słodyczami. Potrafię zjeść jednego dnia snickersa, dużą czekoladę całą, 7days max, z 10 kanapek, duże chipsy, obiad... Tak wygląda moje życie, a na dodatek, kiedy mówię o tym rodzicom, oni tego nie rozumieją. Nikt mnie nie rozumie i jestem z tym problemem sama. Oni tylko mówią, żebym jadła normalnie, ale to nie jest takie łatwe!!! Ja tylko myślę każdego dnia, co zjeść, czy jeść dużo, czy nie. To jest straszne:(

KOBIETA ponad rok temu

Ten opis nasuwa rozpoznanie bulimii: nie dochodzi zazwyczaj do dużego spadku masy ciała, waga oscyluje w okolicy normy, natomiast istotnym problemem jest stałe zaabsorbowanie możliwością przytycia, epizody objadania się, a następnie prowokowanie wymiotów lub używanie środków przeczyszczających, forsowne ćwiczenia fizyczne. Bulimię często poprzedza epizod anoreksji (z utratą masy ciałą i zanikiem miesiączki). W bulimii dochodzi z czasem do wielu powikłań, głównie ze strony przewodu pokarmowego, częste są też zaburzenia psychiczne: depresja, lęk, nadużywanie substancji psychoaktywnych. Polecam konsultację u psychiatry oraz internisty. Podstawową metodą leczenia jest psychoterapia, w przypadku pacjentek <18 roku życia zaleca się również terapię rodzinną

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty