Poznanie rodziców biologicznych

Witam. Razem z moim bratem jesteśmy adoptowani. Dzisiaj dowiedziałam się, że mój brat w sekrecie przede mną udał się do UCS, by dowiedzieć się o biologicznych rodzicach i poszedł do nich. Niestety była to przykra wizyta, gdyż okazali się alkoholikami, którzy posuneli się do tego, że nie chcieli go wypuścić dopóki nie da im pieniędzy. Wyobrażam jak się czuł, ale mnie też to boli. Nie wiem czy kiedyś będę gotowa by tam pójść i spojrzeć im w oczy. Nie umiem sobie z tym poradzić :(
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

sytuacja w jakiej się Pani znalazła z jednej strony wzbudziła w Pani nadzieję, na poznanie rodziców biologicznych, z drugiej zaś przyniosła ogromne rozczarowanie, poprzez to jakimo okazali się ludźmi i jak zachowali sie wobec Pani brata. W pewnym stopniu można domyślać się, że być może zachowaliby się podobnie wobec Pani, w chwili, gdyby chciała Pani się z nimi spotkać.

To jakby ponowne przeżycie odrzucenia przez nich. Pierwsze nastąpiło w momencie kiedy zostaliście Państwo oddani do adopcji, kolejne teraz, kiedy oboje jesteście już dorosłymi osobami, bardziej świadomymi tego co się dzieje i swoich emocji.
Mierzenie się z tym obecnie jest jakby powracaniem do przeszłości, do faktu że biologiczni rodzice nie zdecydowali sie na wychowywanie Pani i Pani brata. Na pewno wiązało się z tym dla Was dużo przykrych, trudnych i bolesnych emocji. Teraz w tej sytuacji możliwe, że powracają do Pani tamte przeżycia, tamten ból z tym związany.

Nie ma Pani obowiązku pójść i spotkać się z rodzicami biologicznymi. Jest to wyłącznie Pani decyzja. Sugerowałabym nie ulegać np. presji innych osób, czy jakichś swoich wewnętrznych odczuć "że tak się powinna" Pani zachować.
Jeśli nie ma Pani gotowości w sobie na to spotkanie, proszę się nie zmuszać na siłę. Co miałoby Pani dać to spotkanie, wiedząc jak biologiczni rodzice zachowali się wobec brata i jaki mieli do niego stosunek?

Jeśli w miarę upływu czasu, nadal będzie borykać się Pani z emocjami związanymi z tą sytuacją, sugerowałabym bezpośrednią rozmowę z psychologiem, aby zrozumieć bardziej wnikliwie przyczyny Pani emocji.

Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Włoch
----------------------------------
ZAPRASZAM NA
http://charakterownia.pl

0

To bardzo przykre i trudne co Was spotkało. Rodzice nie podołali roli, na dodatek kompletne rozczarowanie teraz. Może pomoże Pani takie popatrzenie na nich: To ludzie, których los nie oszczędzał, z pewnością nie chciałaby Pani być na ich miejscu. Jeśli Pani jest w stanie, to proszę starać się ich nie osądzać. Fakt, to Pani rodzice, właśnie tacy, bardzo niedoskonali. Stracili własne dzieci, stracili do nich prawa. Proszę się cieszyć, że ma Pani szansę na lepsze życie i cieszyć się nim. Po prostu. Wszystkiego dobrego.

0

Witam, dobrym sposobem będzie rozmowa o tej sytuacji, oraz Pana emocjach z tym związanych z psychologiem. Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty