Proszę z nim porozmawiać, wyjaśnić co się miedzy wami dzieje. Porozmawiać szczerze o tym co czujecie.
Beata Szymik
Witam. Każdy z nas na różnych etapach życia spotyka rozmaite trudności osobiste. Moment, który dla jednej osoby wydaje się właściwy (np. na oswiadczyny), dla drugiej osoby może być zupełnie nie w porę. Być może tamta sytuacja ostudziła zapal Pani chłopaka i teraz warto postarać się, aby przywrócić dawne relacje miedzy Wami. Do tego niezbędna jest szczera rozmowa. Opowiedzcie sobie, jak każde z Was widzi obecna sytuację i jeśli to możliwe, uzgodnijcie wspólny plan poprawienia Waszych relacji. Każdy związek należy pielęgnować. Pozdrawiam.
Witam
Najlepiej by było szczerze porozmawiać z partnerem, zapytać go na skutek czego tak zmieniły się Wasze relacje , zamiast zadręczać siebie , lepiej szczerze zapytać o co chodzi, mówiąc , że Pani zauważyła tę zmianę na niekorzyść związku , bez szczerej rozmowy nie da się wytłumaczyć zachowania partnera.
Pozdrawiam ciepło - Anna Reklewska psycholog
Witam,
jeśli zależy Pani na utrzymaniu kontaktu z chłopakiem proponuję powiedzieć mu o tym. Sam może się tego nie domyśleć, tym bardziej, ze wcześniej nie była Pani gotowa na pogłębienie relacji. Zrozumiałam, że przez pół roku nie spotykaliście się. Może zatem warto spotkać się i spokojnie porozmawiać? Przez pół roku mogło się trochę zmienić u niego i w Pani uczuciach. Brak kontaktu i tęsknota za kimś czasem zmienia jego obraz.
pozdrawiam
Anna Gromińska
Witam,
z Pani opisu wynika, że Państwa relacja bardzo się rozluźniła - mało Was łączy, rzadkie kontakty, unikanie spotkań, podejrzenie, że może być ojcem czyjegoś dziecka raczej świadczą o chęci zakończenia tego "związku". Jeśli trudno Pani pogodzić się z zaistniałą sytuacją, proponuję konsultację psychologiczną/psychoterapeutyczną.
Pozdrawiam
Izabela Makowska-Trzeciak
Witam Panią,
Zachowanie chłopaka wskazuje raczej na brak lub małe zainteresowanie związkiem z Panią. Jak długo jeszcze będzie Pani zaangażowana w relację chyba bez przyszłości? Ile jeszcze lat ma Pani do spisania na straty?
Może Pani i do końca życia kochać kogoś bez wzajemności, Pani prawo, pytanie tylko czy warto?
Proponuję rozmówić się otwarcie i ostatecznie z chłopakiem. Jeżeli już nic do Pani nie czuje, zamknąć ten rozdział swego życia i otworzyć kolejny. Jeżeli nie jest Pani w stanie zrobić tego samodzielnie, skorzystać z pomocy psychologa. Trwanie w tym samym miejscu, w którym Pani jest wydaje się mi bez sensu.
pozdrawiam
Edyta Kołodziej Szmid
Witam. Jest Pani ciężko. Ma Pani poczucie,że rozpada się związek w który zaangażowała się Pani uczuciowo. Oczywiście najbardziej wskazane byłoby żebyście mogli się spotkać i porozmawiać o stanie Waszych uczuć i etapie na jakim jest Wasz związek. Może się jednak okazać, że Pani partner nie ma na to wystarczającej odwagi (do tej pory o ważnych dla siebie i dla Pani faktach informuje Panią telefonicznie) i to Pani będzie musiała wykazać inicjatywę.
pozdrawiam
Ludmiła Kulikowska Kubiak
(psychoterapeutka)
Witam,
z Pani krótkiego listy wynika, że przez ostatnie miesiące Wasze drogi się rozeszły, pojawiło się dużo niedomówień i znaków zapytania. Zachęcałabym do spotkania się i rozmowy w spokojnej, ciepłej atmosferze, abyście mieli szansę szczerze porozmawiać, powiedzieć co jest ważne i ustalić, mam nadzieję wspólne cele...
Serdecznie pozdrawiam
Monika Prus
Raz jeszcze napiszę, że mam wrażenie, że Pani chłopak już podjął jakieś decyzje. Warto o to jasno zapytać. To Pani pomoże odnaleźć się w tej sytuacji i (być może) na nowo ułożyć sobie życie.
Inna rzecz to to, że - jak Pani pisze: ".ktoś posądził go że jest z nim w ciąży i musiał to wyjaśnić"- posądzenie o możliwość ciąży nie bierze się raczej z powietrza. Albo inaczej- wszystko to wydaje się być bardzo zaplątane i niewiarygodne. Trudno uwierzyć, że mogłaby się tak zachowywać osoba, której zależy na związku. A niepokojące jest tez to, że mając 31 lat jest pod tak silna presją rodziców. A może jest to tylko wymówka?
Jest jeszcze to, że Pani chyba nie miała do tej relacji od początku klaru, skoro pisze Pani, że "Po 1,5 r chciał mi kupić pierscionek jednak odmówiłam bo to było 0,5 roku po śmierci taty chciałam poczekać."- czyli chciał się oświadczyć? Z jakiegoś powodu nie nazywa Pani tego. A Pani odmówiła- czyli nie była przekonana. Bo przecież od zaręczyn do wesela (przełożonego z powodu śmierci taty) mogłoby upłynąć jeszcze sporo czasu. To gdzieś w Pani była wówczas decyzja na "nie"
Ogólnie mam wrażenie, że jest dużo niezdecydowania z jednej i z drugiej strony. Kiedy jedno z Państwa jest gotowe, to nie jest drugie i odwrotnie.
Nie nazwałbym Państwa obecnych relacji związkiem.... Pani jednak zalecam konsultację psychologiczną.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Dlaczego chłopakowi przestało zależeć na naszym związku? – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Jak pokonać kryzys w związku? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Szantaż w związku ze strony partnera – odpowiada Mgr Michał Pyter
- Kłopoty w związku po odrzuceniu oświadczyn partnera – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Naprawa związku a oświadczyny – odpowiada Maria Fraszewska
- Związek a spędzanie czasu ze znajomymi – odpowiada Mgr Sylwia Nowak
- Kłótnie i kłamstwa w związku – odpowiada mgr Magdalena Rachubińska
- Budowanie związku na odległość – odpowiada Mgr Tomasz Furgalski
- Przerwa w wieloletnim związku – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Początek związku i problem ze sferą intymną – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
artykuły
Pogarda i brak współpracy - z tym spotykają się studenci medycyny na praktykach
Kiedy studiujemy, poznajemy medycynę od środka. No
Spinalonga. Zapomniana wyspa trędowatych. "Trafiłem do więzienia, choć nie popełniłem żadnego przestępstwa"
Na tej małej wyspie od 1903 aż do 1957 r. działała
Szczere wyznanie pracownika SOR-u. Polscy internauci podzieleni
Na portalu społecznościowym Facebook, na fanpage'u