Problemy z utrzymaniem relacji z mężczyznami
Witam, piszę do państwa, ponieważ mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić - otóż mam 21 lat, za sobą dwa poważne związki, które prędzej czy później się rozpadły. Chciałabym ułożyć sobie życie prywatne i być szczęśliwa. Jednak uważam, że wisi nade mną jakieś fatum, które na to nie pozwala, nie mam szczęścia do mężczyzn, jeśli już poznam kogoś wartościowego i wartego mojej uwagi, po jednym czy kilku spotkaniach okazuje się, że już nie jest mną zainteresowany. Jestem osobą, która szybko się angażuje, jednak to jest silniejsze ode mnie, nie potrafię z tym wygrać i nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nieraz wychodziłam z inicjatywą, proponowałam spotkania, pisałam wiadomości, ponieważ myślałam, że dana osoba jest nieśmiała i boi zrobić się pierwszy czy drugi krok jak np. zaproponować drugie spotkanie, jednak potem okazywało się, że jestem w błędzie. Co robię źle? Że każdy mężczyzna wycofuje się po pierwszym czy drugim spotkaniu, o ile do niego dojdzie. Otóż poznałam ostatnio fantastycznego faceta, jest ode mnie starszy o 4 lata, nigdy nie spotkałam kogoś takiego jak on, na pierwszym spotkaniu spędziliśmy ze sobą prawie 9h, co nigdy mi się nie zdarza. Czułam się fantastycznie w jego towarzystwie, jak przy nikim innym nigdy. Na spotkaniu wyczułam, że on też dobrze czuje się w moim towarzystwie, mieliśmy wiele wspólnych tematów, takie samo zdanie na większość tematów, mamy wspólne zainteresowania, jednak problem polega na tym, że minął już tydzień od naszego pierwszego spotkania i brak prośby o kolejne spotkanie z jego strony. Dodam, że nigdy nie był w poważnym związku, mimo 25 lat i za dwa miesiące wyjeżdża do Anglii w celach zarobkowych. Piszemy wieczorami, ale mi to nie wystarcza. Bardzo chciałabym go bliżej poznać, jak to zrobić? Zaproponowałam 2 spotkanie, ponieważ pomyślałam, że teraz czeka na mój krok, ale niestety odmówił, wyjaśniając że nie ma czasu i żebyśmy cytuje: "więcej zgadali się na necie jak skończy pracę". Nie było mnie wtedy, bo było mi bardzo przykro, że schemat znów się powtarza, jednak napisał do mnie wczoraj wieczorem, ale nie wspomniał ani pół słowem o kolejnym spotkaniu. Co mam o tym wszystkim myśleć, co mam robić? Bardzo proszę o poradę i pomoc. Pozdrawiam