Witaj! Wydaje mi się, że Twój problem to nie tylko nieżyczliwa koleżanka, która się z Ciebie śmieje, dokucza Ci i zabiera obiad na stołówce, ale problem nieakceptacji w klasie i poczucie samotności. Chciałabyś być lubiana w klasie, chciałabyś mieć kolegów i koleżanki, na których mogłabyś polegać, a czujesz się sama, bo inni biorą stronę Twojej koleżanki, która się z Ciebie śmieje. Czujesz, że na nikogo nie możesz liczyć, bo zawiodłaś się nawet na Pani wychowawczyni. Myślę jednak, że Twoje położenie może po części wynikać z Twojego nieświadomego zachowania. Być może coś jest na rzeczy, skoro rówieśnicy się od Ciebie odsuwają, a Pani nauczycielka bierze stronę koleżanki. Skarżenie nie jest zbyt dobrą strategią, by zjednać sobie przyjaciół. Lepiej byłoby, gdybyś dyplomatycznie to rozegrała – możesz porozmawiać z koleżanką i zapytać wprost, dlaczego Ci robi na złość. Możesz dać jej powód, by Cię polubiła – nie chodzi jednak o to, byś Ty jej się przymilała i próbowała wkraść się w jej łaski. Daj jej szansę, by mogła Ci pomóc – poproś ją, by pożyczyła Ci jakąś książkę, zróbcie razem jakąś pracę grupową. Jeżeli problem będzie bardziej poważny, np. Twoja klasa wyraźnie się od Ciebie odsunie albo będzie Cię gnębiła, koniecznie porozmawiaj o tym ze swoimi rodzicami i z Panią wychowawczynią – najlepiej w cztery oczy i bez oskarżania kogokolwiek. Mów raczej o tym, jak Ty się czujesz, dlaczego jest Ci przykro i smutno, że czujesz się odtrącona i samotna. Pozdrawiam i życzę powodzenia!