Przygotowanie dziecka do narodzin rodzeństwa

witam mam problem z moja 2letnia corka jest narazie jedynaczka wkrutce pojawi sie jej brat od kiedy tlumaczymy malej ze bedzie miala braciszka jej zachowanie bardzo sie zmieniko w trakcie rozmowy z nia krzyczy ciagle nie. ma tez problemy ze spaniem budzi sie w nocy i zaczyna sie bawic gdy cos sie jej odmowi zaczyna kopac i gryz w sklepie kladzie sie na ziemi i krzyczy wszystko wymusza w taki sposob. jest mi wstyd za jej zachowanie ale jestem bezradna w takiej sytuacj bardzo prosze o pomoc.
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Pierwsze oznaki zaburzeń pamięci

Witam Panią, przede wszystkim chciałabym Panią uspokoić. Dwuletnie dziecko ma prawo tak się zachowywać, że kładzie się na ziemi, piszczy, krzyczy, protestuje, wymusza. Córeczka ma prawo trenować swoje "NIE" bo to kształtuje jej charakter, przygotowuje do samodzielności. Trzeba się zastanowić, dlaczego rozmiar protestu jest tak duży oraz to, że dziecko wybudza się w nocy. Sama świadomość, że będzie miała rodzeństwo nie jest wystarczającym powodem takich reakcji. Bardzo Panią zachecam do skontaktowania się z psychoterapeutą analitycznym lub psychodynamicznym, zanim jeszcze Pani urodzi. Może bowiem tak być, że nieświadome dla Pani samej niepokoje i lęki dotyczace czegokolwiek co wiąże się z czymkolwiek w Pani sytuacji rodzinnej i wewnętrznej, emocjonalnej, mają wpływ na córkę. Dzieci, nawet bardzo małe czy niemowlęta mają niezwykły "talent" do przejmowania stanów emocjonalnych rodziców nawet kiedy oni sami nie mają o tym pojęcia. Warto odkrywać nieświadome a ciąża nie jest przeszkodą. Wprost przeciwnie, znacznie łatwiej pomóc kiedy jest Pani w ciąży a nie wówczas kiedy już Pani urodzi maleństwo a ma pierwsze, dokuczające dziecko. Pomoc dla Pani warta jest czasu i energii (także kosztów) ponieważ przekłada się na siłę emocjonalną Pani dzieci. To co kształtujemy w dzieciach w ich najwcześniejszych miesiącach i latach jest fundamentem na całe życie. Warto by Pani pomogła dzieciom i sobie. Warto by zamiast wstydu za córeczkę mogła Pani doświadczać radości z jej rozwoju. Ona jest dobrym dzieckiem tylko potrzebuje pomocy, którą może uzyskać tylko poprzez swoją mamę. Pomożenie Pani przez internet nie jest mozliwe. Pozdrawiam i życzę powodzenia z córeczką oraz szczęsliwego rozwiązania. Krystyna Kozłowska

0

Warto zastanowić się czego obawia się mała? Może też ktoś jej coś opowiedział? Coś sobie wyobraziła, źle zrozumiała?
Warto także dużo tłumaczyć, zapewniać o miłości, akceptacji, ale jednocześnie stawiać jasno granice i nie pozwalać na agresywne zachowania, nie wzmacniać ich przez uleganie (choć to bardzo trudne, szczególnie w miejscu publicznym). Konsekwencja i pokazywanie właściwych zachowań jest często najskuteczniejszą metodą.
Można także skorzystać z pomocy psychologa- wiele osób pracuje z całymi rodzinami także w takich sytuacjach.

0

Witam,
To niestety,nie jest prezent dla córki,więc nie powinno się oczekiwać ,że będzie zachwycona.Proszę ograniczyć się do odpowiadania na ew.ciekawośc ale zaprzestać zajmowanie jej tą nowiną,gdyż już Państwo dostrzegacie zagubienie dziecka.Teraz więc proponuję zająć się nią samą ze szczególną troską,w taki sposób,by miała szansę przyjęcia braciszka w przekonaniu,że dla niej jest to neutralne emocjonalnie,że nie traci ani mamy,ani więzi.Gdy zapyta,niech odpowiedż będzie rówież przekazem,że "jakoś sobie z tym poradzimy wspólnie".
Dodatkowo wydaje się,że mała już teraz ma obowiązek zachowywać się doroślej niż wymaga wiek i że jej regresywne zachowania budzą Pani niepokój,a tymczasem będzie ich przybywać po narodzinach brata.
Proponuję w związku z tym kontakt z psychologiem lub psychoterapeutą .
Pozdrawiam serdecznie

0

jest to normalne zach. dwulatka....nie nalezy przypisywac jej intencji (bo takowej nie ma), tylko zajac sie corka i jej napieciem...na tym etapie rozwoju ona nie jest w stanie ogarnac emocjonalnie pojawienie sie brata....on zabierze jej uwage mamy i wiele innych aspektow...dobrzeby bylo, aby brat po urodzeniu "dał jej prezent".wstyd oznacza, ze mysli Pani, ze ona robi cos zle....ona nie ma takich intencji, tylko duzo napiecia i potrzebuje milosci, akceptaci i zrozumienia doroslych... pozdrawiam sedecznie, Violetta Ruksza

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty